Bank BPH może zarobić w tym roku netto 600 mln zł. Jedną czwartą tej sumy w pierwszym kwartale — prognozują analitycy.
Dziś rezultaty pierwszego kwartału przedstawi Bank BPH, trzecia pod względem wielkości instytucja finansowa na rynku.
— To będzie bardzo dobry rok. Sądzę, że wypracujemy znacznie wyższy wynik niż w 2003 r. — mówi Józef Wancer, prezes Banku BPH.
Dodaje, że kończy prace nad nową trzyletnią strategią. Jest ona oparta na szybszym rozwoju biznesu podstawowego i nie uwzględnia fuzji z innymi instytucjami finansowymi.
Podwojony zarobek
Również obserwatorzy rynku są zdania, że to będzie rekordowy rok.
— Prognozuję, że zysk netto grupy wyniósł w pierwszym kwartale 145 mln zł przy 100,3 mln zł rok wcześniej. Cały rok 2004 może zostać zamknięty kwotą 615 mln zł netto, podczas gdy w 2003 r. bank zarobił 333,4 mln zł — mówi Marcin Materna, analityk Millennium DM.
Artur Szeski, analityk CDM Pekao SA, uważa, że w pierwszym kwartale grupa zarobiła netto 155,6 mln zł, a jej wynik finansowy za cały rok wzrośnie do 600 mln zł.
— Sądzę, że w pierwszym kwartale bank zarobił 133 mln zł netto. Wynik grupy mógł być trochę wyższy — prognozuje z kolei Andrzej Powierża, analityk DI BRE Banku.
Kiedy zyski z GBG
Analitycy podkreślają, że Bank BPH — podobnie jak w ubiegłym roku — powinien pokazać wzrost dochodów i spadek kosztów.
— Jestem umiarkowanym optymistą w przypadku rezerw. Sądzę, że wyniosły 73 mln zł i były niższe o 15 proc., licząc kwartał do kwartału — mówi Artur Szeski.
Podkreśla, że rekordowy będzie drugi kwartał, kiedy bank zaksięguje sprzedaż GBG oraz dywidendę z PTE CU. Kolejne kwartały mogą być już nieco słabsze.