LONDYN (Reuters) - Waluty państw zaliczanych do rynków wschodzących wzmocniły się w czwartek, ale według dealerów jeżeli sytuacja w Ameryce Łacińskiej znowu zacznie się pogarszać, to waluty takie jak złoty, czy południowoafrykański rand mogą ponownie słabnąć.
Kłopoty gospodarcze Argentyny osłabiły w tym tygodniu większość walut państw zaliczanych do rynków wschodzących. Jednak w czwartek cena argentyńskich obligacji wzrosła, bo rząd ogłosił redukcję wydatków. Dealerzy czekają teraz jak na tę decyzję zareaguje opozycja polityczna.
"Jeżeli sytuacja w Argentynie się zaostrzy, to większość walut z pewnością straci. Problemem pozostaje także Turcja. Musimy poczekać i zobaczyć jak dziś po południu argentyńskie partie polityczne zareagują na plan obcięcia wydatków" - powiedział Goohoon Kwon, analityk ABN Amro.
"Sytuacja w Turcji i Argentynie jest podobna. Oba kraje są mocno uzależnione od pożyczek zagranicznych i jeżli źródło to wyschnie, to będą miały kłopoty ze zdobyciem funduszy. W lepszej sytuacji są takie waluty jak polski złoty, które cieszą się większym zaufaniem" - dodał.
Turekca lira, której kurs został uwolniony w lutym ponownie znalazła się w centrum zainteresowania rynku. W czwartek Międzynarodowy Fundusz Walutowy ma podjąć decyzję, czy uwolnić kolejną transzę z wartej 15,7 miliarda dolarów pożyczki, w wysokości 1,562 miliarda dolarów.
Po wtorkowej aukcji argentyńskich obligacji w środę nastąpił globalny odwrót inwestorów od papierów emitowanych przez państwa zaliczane do rynków wschodzących.
Sytuacja uspokoiła się nieco po tym jak prezydent Argentyny Fernando de la Rua powiedział, że wydatki publiczne zostaną zredukowane, tak by państwo nie wydawało więcej niż zarabia.
Dzięki zwyżce złotego umocnił się węgierski forint i czeska korona. "Rynki w Europie Środkowej i Wschodniej zwyżkują. Zawdzięczamy to rewizji polskiego budżetu i poprawie sytuacji na argentyńskim rynku obligacji" - powiedział dealer jednego za amerykańskich banków.
"Przez kilka następnych dni rynek będzie patrzył przede wszystkim na sytuację polityczną w Argentynie. Jakikolwiek wzrost ryzyka w tym kraju odbije się natychmiast na kursach walut Europy Środkowej. Nie spodziewam się jednak dużej przeceny" - dodał.
W ostatnim okresie na rynku argentyńskim premia za ryzyko jakiej rządają dealerzy walutowi wzrosła o prawie 50 procent.
Według obserwatorów jeżeli opozycja przeciwstawi się planom cięć budżetowych, wzrośnie ryzyko niewypłacalności Argentyny i załamie się sztywny kurs argentyńskiego peso, to do przeceny dojdzie na wszystkich rynkach, bo inwestorzy zaczną kupować bezpieczne waluty państw krajów G7.
Według dealerów jeżeli kurs peso załamie się, to argentyńska waluta może stracić przynajmniej 20 procent. Po uwolnieniu kursu turecka lira straciła około 48 procent.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))