W przypadku paliw praktycznie nie ma żadnego monitorowania, pisze grecka gazeta przypominając, że różnica między podatkiem od oleju napędowego i oleju opałowego generuje idealne warunki do rozkwitu nielegalnego handlu.

Kathimerini zwraca uwagę, że w 2014 roku przeprowadzono prawie 27,5 tys. kontroli. Tymczasem w pierwszej połowie 2016 roku było ich tylko 1,7 tys. Ich skutkiem było skonfiskowania zaledwie 60 litrów nielegalnej bezołowiowej benzyny. Ponadto dane przesyłane do Ministerstwa Finansów z systemu monitorowania obrotu paliw na stacjach benzynowych nie są w ogóle sprawdzane. Odpowiedzialna za to instytucja tłumaczy się zbyt niską liczbą pracowników.
Jeśli chodzi o produkty tytoniowe, w 2014 roku przeprowadzono 11,7 tys. kontroli. W pierwszym półroczu 2016 roku było ich 3,2 tys. i skutkowały nałożeniem podatków i kar wysokości 200 mln EUR.