W poszukiwaniu inwestycyjnych perełek

Justyna DąbrowskaJustyna Dąbrowska
opublikowano: 2017-02-20 22:00
zaktualizowano: 2017-02-20 19:56

Koniunktura na GPW sprzyja inwestorom. Jednak by zysk nie przeszedł koło nosa, trzeba postawić na dobrego konia. Typów nie brakuje

W ostatnich miesiącach paliwa do zwyżek na GPW dostarczają zarówno małe, średnie, jak i duże podmioty. Od początku roku indeks blue chipów urósł o 12,3 proc., mWIG40 o 13,6 proc., a sWIG80 o 8,6 proc. W takich warunkach o znalezienie potencjalnie zyskownych okazji inwestycyjnych nietrudno — mógłby pomyśleć początkujący inwestor. Trudno nie zgodzić się z takim sposobem myślenia, jednak nie w stu procentach. Większość giełdowych ekspertów, podejmując decyzje inwestycyjne, kieruje się podejściem selektywnym, a więc wyszukuje okazje wśród podmiotów o różnej kapitalizacji. Co prawda, wśród specjalistów, z którymi rozmawiał „PB”, można dostrzec lekki ukłon w kierunku podmiotów o mniejszej kapitalizacji, co w żargonie inwestycyjnym oznacza przeważanie danych podmiotów w portfelu, ale nie jest to regułą. Piotr Święcik, zarządzający funduszami z oferty Opera TFI, nadal widzi spory potencjał w największych podmiotach. Kierowany przez niego Novo Akcji w styczniu 2017 r. wypracował 9,7 proc. i ex aequo z funduszem z oferty Agio Funds (Agio Agresywny) znalazł się na pierwszym miejscu w grupie funduszy akcji polskich o uniwersalnej strategii.Pozycję lidera utrzymuje do dziś (od początku roku zarobił 19,3 proc.). Statystyczny przeciętniak z tej grupy funduszy wypracował w tym czasie 10,3 proc. Preferencje ekspertów dotyczące najbardziej atrakcyjnych z punktu widzenia inwestycyjnego branż są zróżnicowane, ale za wspólny mianownik można uznać branżę budowlaną, która wkupiła się w łaski większości rozmówców. Niemało emocji wywołuje temat deweloperów. Zdaniem Tomasza Manowca, zarządzającego Noble Funds TFI, to sektor niedoceniony przez rynek. Podobnie uważa Karol Godyń, zarządzający w Skarbiec TFI, i wróży mu rekordowy wolumen sprzedaży na ten rok. Bardziej powściągliwy jest natomiast Andrzej Domański, zarządzający Eques Investment TFI. Nie przeczy, że deweloperzy mają przed sobą prawdopodobnie dobry rok, ale liczy bardziej na wygaszanie niż kontynuację hossy z ubiegłych lat.

OKIEM ZARZĄDZAJĄCEGO
Dobry czas dla budowlanki

PIOTR ŚWIĘCIK, zarządzający Opera TFI

W tym momencie nadal widzę spory potencjał w największych podmiotach. W ostatnim czasie pozytywnie do wyników funduszu Novo Akcji [fundusz od początku roku wypracował 19,3 proc., najwięcej spośród funduszy akcji polskich o uniwersalnej strategii — red.] przyczyniły się m.in. główne banki, dla których dobrą wiadomością są tworzące się powoli oczekiwania rynku co do potencjalnych podwyżek stóp procentowych przez RPP oraz wciąż dość atrakcyjnie wyceniana energetyka. Myślę, że tak będzie również w najbliższym czasie. Wraz ze spadkiem kapitalizacji spółki rośnie rola podejścia selektywnego w naszym procesie budowy portfela — wśród „midcapów” widzimy wiele podmiotów przewartościowanych. Natomiast jeżeli chodzi o pewne zbiorcze podejście do małych i średnich podmiotów, wyróżniłbym szeroko pojętą branżę budowlaną. W najbliższym czasie oczekuję wzrostu inwestycji infrastrukturalnych, finansowanych z budżetu krajowego i unijnego, oraz rozwoju budownictwa przemysłowego.

 

Okazje wśród deweloperów

KAROL GODYŃ, zarządzający Skarbiec TFI

Biorąc pod uwagę wyceny, najbardziej atrakcyjnie wypadają kolejno spółki małe, duże, a na końcu średnie. Co do zasady, taka kolejność odzwierciedla potencjał wzrostu poszczególnych podmiotów. Jednocześnie uważam jednak, że w tym roku nie powinniśmy mieć do czynienia z tak dużymi różnicami w zachowaniu indeksów małych, średnich i dużych spółek, jak w zeszłym roku. Dlatego uważam, że każdy z tych segmentów powinien mieć udział w składzie portfela, bo w każdym z nich można znaleźć ciekawe okazje inwestycyjne. Przed sobą dobry okres ma na pewno branża budowlana. Zwróciłbym także uwagę na deweloperów, mimo, że obecnie rynek w pewnym sensie zachowuje się tak, jakby hossa na mieszkaniach, tj. na rynku pierwotnym, miała się skończyć już dziś. W ubiegłym roku rynek zanotował rekordowy wolumen sprzedaży, w tym prawdopodobnie ustali nowy. Okazji upatrywałbym także w sektorze bankowym, który konsekwentnie pracuje nad poprawą wyników. Sprzyja mu także środowisko oczekiwanych podwyżek stóp procentowych. Do tego nie dyskryminowałbym zbytnio banków frankowych. Wydaje mi się, że ewentualne ryzyko, jakie w ich przypadku generują kredyty frankowe, jest rozsądnie wyceniane przez rynek.

 

Potencjał w innowacjach

TOMASZ MANOWIEC, zarządzający Noble Funds TFI

Jeszcze na początku roku wydawało się, że najlepiej mogą zachowywać się spółki z WIG20. Ale obecnie upatrywałbym największego potencjału w średnich podmiotach. Kolejno, biorąc pod uwagę atrakcyjne wyceny, postawiłbym na małe, a dopiero na końcu na duże spółki. Co do zasady, jestem zwolennikiem podejścia selektywnego, dlatego szukam okazji inwestycyjnych we wszystkich kategoriach. Wśród blue chipów na plus wyróżniłbym spółki wydobywcze, ponieważ nie w pełni odzwierciedlają obecne ceny surowców i kursów walut, do tego wybrane banki i spółki konsumenckie. Wśród średnich podmiotów za szczególnie interesujące uważam te z dużą ekspozycją na konsumenta, a więc w szczególności związane z handlem i usługami, przede wszystkim ze względu na wzrost funduszu płac, a co za tym idzie zwiększenie wydatków konsumpcyjnych społeczeństwa. Co więcej, myślę, że cały czas niedoceniani są deweloperzy. Powiedziałbym nawet, że to sektor trochę zaniedbany przez rynek. Do puli potencjalnych okazji inwestycyjnych dorzuciłbym także spółki innowacyjne, w których widzę spory potencjał wzrostu.

 

IT wygląda ciekawie

ANDRZEJ DOMAŃSKI, zarządzający Eques Investment TFI

Duże spółki wydają się obecnie bardzo mocno wykupione, wyceny są już dość wysokie. Dobrym przykładem są w tym przypadku banki, które uwzględniają w wycenach wiele pozytywnych czynników. Myślę, że najbliższe kilka tygodni powinno przynieść uspokojenie na rynku i nie oczekiwałbym utrzymania obecnej dynamiki wzrostu indeksu blue chipów w średnim terminie. Za najciekawsze uważam obecnie branże przemysłową, surowcową i budowlaną. W ostatnim przypadku, ze szczególnym naciskiem na budownictwo kolejowe, obserwujemy rosnącą ilość rozstrzyganych przetargów, a wyceny spółek są względnie atrakcyjne. Ciekawie wygląda także sektor IT, który, moim zdaniem, ma w sobie spory potencjał do wzrostu. Prawdopodobnie dobry rok mają przed sobą także deweloperzy. Jednak wydaje mi się, że ciężko liczyć na powtórkę z lat ubiegłych, a bardziej prawdopodobne jest to, że hossa na tym rynku będzie stopniowo wygaszana.