Zatrzymując się przed siedzibą Praskiej Giełdy Papierów Wartościowych (BCPP) demonstranci odczytali swój list, wyrażający zaniepokojenie stanem współczesnej polityki. Według nich politycy nie reprezentują obywateli, lecz pieniądze.
Później manifestanci ruszyli w kierunku Zamku Praskiego, siedziby prezydenta Czech, gdzie ich protest dobiegł końca. Cała akcja przebiegała bardzo spokojnie. Uwagę zwracała jedynie grupa młodych ludzi z Hiszpanii, wyrażająca niezadowolenie głośnym skandowaniem.
Demonstrację w Pradze zorganizował ruch "Teraz prawdziwa demokracja", który swym protestem chciał przyłączyć się do organizowanych w sobotę na całym świecie wystąpień "oburzonych".
W Pradze demonstracja "oburzonych" przyciągnęła około 200 osób
Około 200 osób wzięło udział w sobotę w demonstracji "oburzonych" w stolicy Czech. Uczestnicy protestu w Pradze przeszli pochodem przez całe centrum miasta, przystając przed gmachem giełdy oraz pałacem prezydenckim. Nie doszło do żadnych incydentów.