W sobotę decyzje o aresztowaniu szefów WGI Dom Maklerski

(Tadeusz Stasiuk)
opublikowano: 2006-07-14 17:12

Najprawdopodobniej w sobotę zapadną decyzje dotyczące skierowania do sądu wniosków o areszt zatrzymanych w piątek szefów Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej Dom Maklerski: Łukasza K., Macieja S. i Andrzeja S.

Najprawdopodobniej w sobotę zapadną decyzje dotyczące skierowania do sądu wniosków o areszt zatrzymanych w piątek szefów Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej Dom Maklerski: Łukasza K., Macieja S. i Andrzeja S.

Jak poinformowała w piątek PAP prokurator warszawskiej Prokuratury Okręgowej Katarzyna Konwerska, trwają przesłuchania trzech szefów WGI DM; prawdopodobnie zakończą się one późnym popołudniem. "Następnie prokurator przeanalizuje zebrany materiał i zdecyduje czy są podstawy do wystąpienia z wnioskami o areszt" - powiedziała.

Prokuratura zarzuca szefom WGI DM przywłaszczenie mienia znacznej wartości - 9 mln 300 tys. zł, 336 tys. dolarów i 46 tys. euro, za co grozi do 10 lat więzienia.

Jak dodała prokurator, nadal trwają też przesłuchania poszkodowanych przez WGI DM klientów.

Komisja Papierów Wartościowych i Giełd odebrała WGI DM licencję już w kwietniu, a pod koniec czerwca - na wniosek klientów - sąd postawił WGI DM w stan upadłości. Majątkiem firmy, która działała na rynku od ponad 7 lat, zarządza syndyk masy upadłościowej.

Pod koniec czerwca radca z kancelarii prawnej, do której zgłosiło się 46 osób poszkodowanych przez WGI, Leszek Koziorowski, poinformował, że z kont klientów WGI DM mogło zniknąć nawet 260 mln zł.

Jak informuje PAP, zdaniem prawników reprezentujących byłych klientów WGI DM, firma ta prowadziła podwójną księgowość, w rezultacie czego stan kont klientów, jaki podawała do KPWiG, był ponad trzykrotnie niższy niż salda, o jakich informowała swoich klientów. Różnica w stanie kont 46 klientów, potwierdzona na podstawie uzyskanych przez nich dokumentów, wynosi 13 mln zł.

WGI DM, mając licencję, mogła inwestować poza polskim rynkiem, transferowała środki klientów do firmy WGI Consulting, która nie podlegała nadzorowi giełdowemu. Na podstawie niezgodności w saldach kont 46 klientów WGI, którzy zorganizowali się przez internet w jedną grupę, prawnicy szacują, że kwota niezgodności na kontach ok. tysiąca klientów WGI może sięgać ponad ćwierć miliarda złotych.

Według informacji posiadanych przez grupę 46 klientów WGI DM i reprezentujących ich prawników, pieniądze z rachunków klientów trafiały m.in. do amerykańskiego Wachovia Securities. Tam - według nich - znajduje się obecnie 5 mln zł klientów polskiego domu maklerskiego. Pieniądze miały trafiać też na rachunek spółki IG Markets w Wielkiej Brytanii. Aktywa zgromadzone na pierwszym rachunku zostały zablokowane, a aktywa z drugiego rachunku zostały zajęte i odesłane do Polski.

W ubiegłym tygodniu Izba Domów Maklerskich poinformowała, że chce, by poszkodowani inwestorzy jak najprędzej otrzymali pieniądze z istniejącego systemu rekompensat finansowanego przez domy maklerskie.

WST, PAP