W specjalnej strefie jak w raju podatkowym
Unia Europejska nie chce nas ze specjalnymi strefami ekonomicznymi. Dlatego od przyszłego roku mają zmienić się przepisy o ich tworzeniu i zwolnieniach podatkowych. W Sejmie trwają prace nad nowelizacją. Nie oznacza to jednak, że strefy znikną z mapy Polski ani że nie przybędzie nowych uprzywilejowanych obszarów.
W przyszłym roku mają się zmienić przepisy o tworzeniu i zwolnieniach podatkowych w specjalnych strefach ekonomicznych. Ich istnienie kłuje w oczy unijnych negocjatorów. Są one określane mianem rodzimych rajów podatkowych. Nie bez powodu. Rozpoczęcie produkcji w strefie oznacza dla przedsiębiorcy zwolnienie podatkowe.
— Żeby móc skorzystać ze zwolnienia, trzeba spełnić trzy warunki. Podmiot musi fizycznie działać i wytwarzać produkty bądź usługi na terenie strefy, jego działalność musi wynikać z zezwolenia, a siedziba firmy musi być zarejestrowana na terenie strefy — wylicza Marek Perkowski, menedżer działu podatkowego PricewaterhouseCoopers.
Jeżeli występują wszystkie te okoliczności, producent może być zwolniony z podatku. Dodatkowe warunki zwolnień to przekroczenie pewnego progu dochodów (pułap jest różny, zależnie od strefy ekonomicznej — każdą SSE rządzi odrębne rozporządzenie) albo zatrudnianie odpowiedniej liczby pracowników. Poza tym, żeby dany produkt mógł być uznany za „strefowy”, koszty niezbędne do jego wytworzenia, poniesione poza strefą, nie mogą przekroczyć 70 proc. wartości przychodów z tego tytułu.
Widać więc, że inwestycje w strefie rzeczywiście przypominają inwestycje w raju podatkowym. Ulgi podatkowe są jedną z form pomocy publicznej, a w ramach naszych negocjacji z Unią Europejską musimy dostosować do jej standardów także pomoc publiczną, była o tym mowa już w Układzie Europejskim.
— Tymczasem ustawa o utworzeniu specjalnych stref ekonomicznych była ewidentnym naruszeniem naszych zobowiązań — tłumaczy sytuację Elżbieta Modzelewska-Wąchal, wiceprezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
W Sejmie trwają prace nad nowelizacją ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych i równolegle — nad ustawą o pomocy publicznej. Obie miałyby wejść w życie 1 stycznia 2001 roku. Chodzi o zapewnienie większego wsparcia regionom słabszym gospodarczo. Mniejsze natomiast mają być przywileje podatkowe dla przedsiębiorców. Nadal będą wydawane zezwolenia na działalność w SSE.
Specjalne strefy ekonomiczne będą działały do 2017 roku. Do końca 2023 roku może zostać zweryfikowana ich dokumentacja podatkowa.