W środę na aukcji rentowności oblig raczej bez zmian

GRZEGORZ KAWECKI
opublikowano: 2001-03-06 15:05

WARSZAWA (Reuters) - Na środowym przetargu rentowności obligacji nie będą zapewne odbiegały od rentowności akceptowanych we wtorek na rynku wtórnym. Niepokój wynikający z siły złotego niweluje bowiem oczekiwania stopniowej redukcji stóp procentowych, sądzą dealerzy.

W perspektywie średnioterminowej nadzieje na kolejne obniżki stóp na poziomie 200-300 punktów bazowych powinny podtrzymywać zainteresowanie polskimi dłużnymi papierami skarbowymi. Ale ostatni wzrost złotego wzmaga obawy o rychłą realizację zysków.

Na środowym przetargu Ministerstwo Finansów zaoferuje 8,5-procentowe obligacje pięcioletnie o zapadalności przypadającej na 12 lutego 2006 roku o wartości 1,9 miliarda złotych. Resort zaoferuje również zerokuponowe papiery dwuletnie o zapadalności 21 grudnia 2002 za 600 milionów złotych.

Dealerzy oczekują, że rentowność papierów dwuletnich wyniesie na przetargu około 15,4 procent, zaś "pięciolatek" 12,4 procent, czyli mniej więcej tyle, ile we wtorek na rynku wtórnym.

"Zagraniczny popyt nie będzie tak silny jak na ubiegłomiesięcznym przetargu. Mamy wprawdzie nadzieje na redukcję stóp w dłuższej perspektywie, jednak część inwestorów odstrasza silny złoty" - powiedział Krzysztof Czarkowski, dealer z BRE Banku.

"Poza tym kolejnej redukcji stóp nie oczekuje się na marcowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP) lecz później" - dodał.

Od ostatniego przetargu, który odbył sie 7 lutego rentowności papierów dwuletnich wzrosły o około 15 punktów bazowych, a rentowności "pięciolatek" spadły o około 20 punktów.

Popyt osiągnął rekordowy poziom 12,5 miliarda złotych wobec oferty papierów za 3,3 miliarda złotych - inwestorzy chcieli stać się posiadaczami obligacji o wysokim, niezmiennym oprocentowaniu zanim nastąpi redukcja stóp, która daje im realny wzrost rentowności.

Po ubiegłotygodniowej obniżce o 100 punktów bazowych stopy procentowe wynoszą obecnie 18-22 procent.

We wtorek złoty handlowany był na rekordowym poziomie w stosunku do euro - 3,6993 złotego. Wobec ubiegłotygodniowego, najwyższego od półtora roku poziomu, w stosunku do dolara złoty stracił 0,6 procent.

CENY ŻYWNOŚCI SĄ KLUCZOWE DLA RYNKU

Około godziny 16.00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje dane na temat cen żywności w drugiej połowie lutego, będące kluczowym wskaźnikiem, na podstawie którego prognozuje się inflację. Ceny żywności mogą też sugerować kiedy i jak bardzo RPP znów obniży stopy procentowe.

Jeśli okaże się, że wzrost cen w drugiej połowie minionego miesiąca osłabł, rentowności obligacji na środowej aukcji mogą spaść poniżej wtorkowych poziomów, uważają dealerzy.

"Od cen żywności zależy bardzo wiele. Jeśli dane będą lepsze od oczekiwanych, rentowności mogą się obniżyć" - powiedział Włodzimierz Kado, dealer z Banku Handlowego.

"Na rynku widać popyt zagranicy, gdyż inwestorzy chcą zamienić obligacje kupione dawniej na nowe papiery" - dodał.

Analitycy szacują, że ceny żywności wzrosły w drugiej połowie lutego tylko nieznacznie lub nawet nie zmieniły się w porównaniu z tym samym okresiem poprzedniego miesiąca.

((Justyna Pawlak, Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))