Giełda w Tokio przerwała serię sześciu spadków z rzędu i zakończyła czwartkowe notowania niewielkim wzrostem. Nikkei zyskał 0,5 proc., a Topix 0,3 proc. Nastroje japońskich inwestorów poprawiły wzrosty na giełdach w USA.
S&P 500 wzrósł w środę o 1,5 proc., najwięcej od 21 kwietnia. Odbicie rynku w górę było możliwe m.in. dzięki spadkowi cen ropy po najnowszych danych o zapasach, a także po publikacji najnowszej „beżowej księgi” Fed. Większość z 12 dystryktów banku centralnego zasygnalizowało ożywienie gospodarcze we wrześniu. Dodatkową zachętą do kupowania akcji była wiadomość o wysokiej dynamice wzrostu gospodarczego w Chinach po dziewięciu miesiącach.
Wśród najmocniej drożejących spółek był Nippon Steel, największy japoński producent stali. Mimo dobrych sygnałów z USA kolejny dzień taniały akcje największych koncernów motoryzacyjnych: Toyota, Hondy i Nissana. Długoletni szef ostatniej ze spółek, Carlos Ghosn powiedział w wywiadzie dla the Financial Times, że dobra koniunktura dla producentów aut na rynkach amerykańskim i chińskim kończy się.
MD