NOWY JORK (Reuters) - Ostre zniżki indeksów na światowych giełdach przyczyniły się do spadku kursu euro do najniższego od dwóch tygodni poziomu wobec dolara i tygodniowego minimum do jena.
Spadek indeksów w Europie po agresywnej wyprzedaży na Wall Street nie pozostał bez wpływu na euro, a słabsze niż oczekiwano dane o sprzedaży detalicznej w USA w lutym nie zdołały umocnić kursu wspólnej waluty.
Sprzedaż detaliczna w lutym spadła o 0,2 procent po tym jak w styczniu wzrosła o 1,3 procent. Analitycy ankietowani przez Reutera spodziewali się wzrostu o 0,4 procent.
W poniedziałek indeks Nasdaq spadł o ponad sześć, a Dow Jones o cztery procent.
"Inwestorów martwi fakt, że wspólna waluta nie wykorzystała spadków na Wall Street" - uważa Mike Malpede, analityk rynków walutowych z Refco Ltd w Chicago.
Na początku notowań w Stanach Zjednoczonych euro spadło poniżej 92 centów, ponieważ zarówno indeks Nasdaq jak i Dow Jones rozpoczęły sesje od zwyżek. Euro wyceniano nawet na 91,75 centów, czyli o jeden procent poniżej poziomu z poniedziałkowego zamknięcia.
Im bliżej kursowi euro do poziomu 90 centów, tym większe jest prawdopodobieństwo, że waluta może paść ofiarą wyprzedaży, która sprowadzi ją poniżej 89 centów, uważa Dennis Heidt z BNP Paribas w Nowym Jorku.
Pomimo spadków na tokijskiej giełdzie jen okazał się największym beneficjentem panującej na światowych giełdach bessy.
Spadek Nikkei do najniższego poziomu od 16 lat, zmusił inwestorów do transferowania zysków z zagranicy i wymieniania dolarów na jeny w celu pokrycia strat.
Na początku notowań w USA dolar spadł nawet poniżej psychologicznego poziomu 120 punktów, aby następnie wzrosnąć do 120,10 jena. Jednak kurs amerykańskiej waluty jest nadal o 0,20 procent niższy od poziomu z poniedziałkowego zamknięcia.
Euro spadło natomiast do tygodniowego minimum 110 jenów.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))