NOWY JORK (Reuters) - W połowie środowych sesji w USA tradycyjne blue-chipy zwyżkowały dzięki lepszym niż oczekiwano danym z sektora usług. W branży technologicznej wzrosty zahamowały złe wieści z kilku spółek.
Zniżkowały także koncerny paliwowe, ponieważ w ubiegłym tygodniu nieoczekiwanie wzrosły zapasy ropy w USA, co przełożyło się na spadek cen surowca na światowych rynkach.
Swoje prognozy obniżyły dwie firmy z sektora zaawansowanych technologii - Manugistic i EFunds, co wystarczyło by zahamować zwyżki na Nasdaq.
Instytut Zarządzania Podażą (ISM) podał tuż po otwarciu sesji, że jego indeks aktywności w sektorze wytwórczym wzrósł w maju do 60,1 punktów z 55,3 punktu w kwietniu, co jest wynikiem znacznie lepszym od przewidywanego. Każdy wynik powyżej 50 punktów oznacza rozwój sektora, który napędza dwie trzecie amerykańskiej gospodarki.
"To dobra wiadomość dla giełdy, bo jeżeli konsumenci dużo wydają, to będziemy mieli popyt większy niż by to wynikało wyłącznie z odnowienia zapasów firm" - powiedział Joel Silverstein z firmy Cohen, Klingenstein & Marks.
"Większy popyt oznacza wyższe ceny, a to przekłada się na lepsze marże i zyski" - dodał.
Do godziny 19.30 indeks Dow Jones wzrósł o 0,69 procent, osiągając poziom 9.754,37 punktu.
Nasdaq Composite zyskał 0,01 procent i wzrósł do 1.578,05 punktu.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))