W Wielkopolsce wzrasta bezrobocie
Według pierwszych prowizorycznych i nieoficjalnych jeszcze danych stopa bezrobocia w Wielkopolsce wzrosła w lutym o 1,5 punktu procentowego (do 14,4 proc.). Barbara Kwapiszewska, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Poznaniu, nie chce jednak potwierdzić tych informacji ani im zaprzeczyć.
Pod koniec stycznia poziom bezrobocia w Wielkopolsce wynosił 12,9 proc. — według oficjalnych danych Wojewódzkiego Urzędu Pracy. Tymczasem nieoficjalne jeszcze obliczenia wskazują, iż w lutym bezrobocie wzrosło o 1,5 punktu procentowego do poziomu 14,4 proc. Takie szacunki przestawiają m.in. naukowcy z Akademii Ekonomicznej w Poznaniu.
Wśród bezrobotnych dominują osoby z wykształceniem zawodowym i średnim zawodowym. Około 8 proc. to tegoroczni absolwenci szkół i uczelni.
Poznaniacy bez pracy
W ciągu roku bezrobocie w stolicy Wielkopolski wzrosło o 100 proc. Już ponad 11 tys. mieszkańców Poznania pozostaje bez pracy.
Zdaniem Barbary Kwapiszewskiej niepokojące jest to, że załamanie dotyka te tereny województwa, które dotąd radziły sobie z niełatwą sytuacją gospodarczą. Wskazuje także na kłopoty wynikające z usytuowania urzędów pracy w strukturze administracyjnej. Przejęcie spraw związanych z zatrudnieniem przez samorządy związane jest z drastycznym ograniczeniem środków z budżetu centralnego na bieżącą działalność Wojewódzkiego Urzędu Pracy.
Nie są znane jeszcze tegoroczne kwoty z Funduszu Pracy przeznaczone na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu. W ubiegłym roku ich wielkość wynosiła około 50 mln zł, a w 1999 roku 75 mln zł.
Wymiana doświadczeń
Samorządowcy nie czekając jednak na ostateczne uporządkowanie spraw administracyjnych rozpoczęli walkę z bezrobociem. Wymianie doświadczeń służyło m.in. zorganizowane w Poznaniu seminarium „Wykorzystanie potencjału lokalnego dla tworzenia miejsc pracy”. Wzięli w nim udział naukowcy i praktycy. Mówiono m.in. o możliwościach, jakie tkwią w popegeerowskich wsiach, gdzie łatwiej łączyć grunty i zakładać grupy producenckie. Przestrzegano również przed ograniczaniem lokalnych połączeń komunikacyjnych, wskazując, że jest to jedna z głównych przyczyn utrwalania bezrobocia.
Samorządowcy stwierdzili, że przy obecnej kondycji finansowej lokalnych władz, bezrobocia nie można zwalczyć, a jedynie łagodzić jego negatywne skutki.