W lubelskich zakładach Daewoo Motor Polska nie będzie akcji protestacyjnej, poinformowała Polska Agencja Prasowa powołując się na wypowiedź jednego z liderów działającej w zakładach "Solidarności".
- Rozpoczęliśmy rozmowy z syndykiem. Chcemy wykazać dobrą wolę i współdziałać w rozwiązywaniu problemów pracowniczych i ratowaniu zakładu przed całkowitym unieruchomieniem - powiedział wiceprzewodniczący związku, Marian Majkowski.
W najbliższym czasie mają rozpocząć się zwolnienia 1,1 tys. pracowników, czyli ok. 47 proc. załogi fabryki.
- Nie uciekniemy przed zwolnieniami, ale mamy zapewnienie syndyka, że wspólnie przejrzymy jeszcze listę zwalnianych pod kątem ich sytuacji życiowej i przydatności dla zakładu – powiedział Majkowski.
Lubelskie zakłady, których upadłość ogłoszona została przez sąd na początku października, od trzech miesięcy nie płacą pracownikom pensji.
- W listopadzie ma się rozpocząć wypłacanie zaległych wynagrodzeń i odpraw – zapowiedział Majkowski.
MD