Wall Street nie wierzy w hossę w Europie

Mikołaj ŚmiłowskiMikołaj Śmiłowski
opublikowano: 2023-10-22 20:00

Rosnąca rentowność obligacji, konflikt na Bliskim Wschodzie i nieprzewidywalny sezon wyników – te czynniki utwierdziły strategów w przekonaniu, że nie dojdzie do rajdu na akcjach ze Starego Kontynentu.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Jak wynika z ankiety agencji Bloomberg, w której udział wzięli stratedzy największych firm inwestycyjnych z Wall Street, indeks Stoxx Europe 600 zamknie rok na obecnym poziomie, czyli około 450 pkt. Podobny los czeka brytyjski FTSE 100, a Euro Stoxx 50 oraz niemiecki DAX podniosą się nieznacznie, bo co najwyżej o 3 proc. Konsens przewiduje spadek tempa wzrostu globalnej gospodarki, co Europa odczuje najmocniej.

– Nie należy zapominać, że wycena relatywna europejskich akcji w stosunku do obligacji jest na poziomie niespotykanym od kryzysu z lat 2007-2009, a wyniki firm stopniowo się pogarszają. Nie dość, że warunki makroekonomiczne są trudne, to fundamenty również nie napawają optymizmem - mówi Roland Kaloyan, szef strategii dla europejskich rynków akcji w Societe Generale, który oczekuje spadku indeksu Stoxx Europe 600 do 440 pkt na koniec 2023 r.

Wielu strategów zauważa, że problemy dopiero zaczynają się ukazywać.

-Tło makroekonomiczne się nie poprawia, to fakt, ale bardziej martwiłbym się widocznym już spadkiem marż firm. W wielu sektorach widzimy nie tylko mniejszą liczbę nowych zamówień, ale też słabszą ofertę produktową. Zwykle jest to zapowiedzią cięcia prognoz zysków przez spółki - dodaje Gerry Fowler, strateg UBS.

Większość europejskich indeksów akcji od trzech miesiącach jest w trendzie spadkowym. Stoxx Europe 600, FTSE 100 i DAX osunęły się w tym czasie o ponad 5 proc. i nic nie wskazuje na to, aby sytuacja miała się poprawić. Odczyty PMI największych państw UE nie napawają optymizmem, a dodatkowo ciążą słabe odczyty z gospodarki Chin.

– Trwa wojna w Ukrainie, a w dodatku mamy konflikt na Bliskim Wschodzie, który niby nie jest bezpośrednim zagrożeniem dla rynków, ale stanowi dodatkowy element ryzyka w razie eskalacji. Premia za ryzyko geopolityczne prędko nie zniknie z Europy - mówi Emmanuel Cau, strateg Barclays, który mimo wszystko jest najbardziej byczo nastawiony do europejskich akcji i oczekuje, że Stoxx Europe 600 zakończy 2023 r. powyżej 490 pkt.