Indeksy S&P 500 i Nasdaq przez krótki czas osiągnęły rekordowe wartości w ciągu dnia, jednak pod koniec sesji zaczęły tracić na wartości. Poważnie poszkodowany został indeks sektora półprzewodników (Philadelphia Semiconductor Index), który stracił aż 4 proc. Podobnie źle spisały się czołowe spółki z tego sektora, jak Nvidia czy Broadcom, których akcje mocno potaniały.
Początkowo rynek zareagował wzrostem na wiadomość o przyspieszeniu wzrostu zatrudnienia w USA w lutym. Jednak informacje o wyższej niż oczekiwana stopie bezrobocia oraz spowolnieniu wzrostu płac wywołały niepewność wśród inwestorów.
Mimo chwilowej słabości inwestorzy nadal wierzą w dalszy wzrost rynku, o ile nie pojawią się negatywne bodźce. Nadzieje opierają się na przekonaniu, że presja inflacyjna będzie łagodnieć, a Rezerwa Federalna zacznie obniżać stopy procentowe.
Nadchodzące dane za luty, takie jak wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI) i sprzedaż detaliczna, dostarczą kolejnych wskazówek co do potencjalnych obniżek stóp procentowych. Przewodniczący Rezerwy Federalnej Jerome Powell w czwartek zapowiedział, że bank centralny jest "blisko" uzyskania pewności, że inflacja spada wystarczająco, aby rozpocząć obniżki stóp procentowych.
Wszystkie najważniejsze indeksy giełdowe w USA zakończyły dzień na minusie. Największe straty odnotował indeks sektora technologicznego, a także sektor dóbr podstawowych, głównie za sprawą spadku akcji Costco.
Amerykańskie indeksy w dół
Podczas piątkowej sesji indeks Dow Jones Industrial Average spadł o 68,66 punktu, czyli 0,18 proc., docierając do poziomu 38 722,69, indeks S&P 500 stracił 33,67 punktów, czyli 0,65 proc., dochodząc do pułapu 5 123,69, a Nasdaq Composite poszedł w dół 188,26 punktów, czyli 1,16 proc., kończąc na poziomie 16 085,11.
Mimo tygodniowej korekty eksperci rynku akcji oceniają ją jako zdrową i konieczną po wcześniejszej dynamicznej zwyżce. Pozytywnym sygnałem jest również wzrost akcji spółki odzieżowej Gap, która przekroczyła oczekiwania Wall Street co do wyników za czwarty kwartał.