Inwestorzy z niecierpliwością czekają na szczegóły planu ratunkowego dla rynków finansowych. Wciąż brakuje kryteriów przyznania 700 mld USD na wykupienie najbardziej toksycznych długów banków inwestycyjnych. Przedłużająca się debata w Kongresie coraz bardziej podgrzewa - i tak już gorącą - atmosferę na rynkach światowych. Na Wall Street znów sporo mówi się o pozostałych przy „życiu” dwóch największych bankach inwestycyjnych.
Fed poinformował w niedzielę, że pomyślnie rozpatrzył wniosek Goldman Sachs i Morgan Stanley w sprawie rozszerzenia działalności o bankowość detaliczną. Dodatkowo, negocjacje MS z Wachovią zostały zamrożone. Pojawił sie za to nowy inwestor zainteresowany kupnem 20 proc. akcji spółki. Jest nim Mitsubishi UFJ Financial Group.
Z centrum uwagi wciąż nie znika sektor bankowy. Po piątkowych spektakularnych wzrostach, branża finansowa z jednej strony znów zyskuje, a z drugiej traci na wartości. Morgan Stanley rośnie o 12 proc., Goldman Sachs idzie w górę zaledwie o 1,2 proc. Po drugiej stronie rynku znajduje się Bank of America tracący ok. 5,2 proc. Inwestorzy negatywnie oceniają przejęcie Lehman Brothers przez Barclays, który spada o ok. 9,6 proc.
Ponownie drożejąca ropa naftowa, która przekroczyła na Nymex 105 USD za baryłkę, wspiera spółki wydobywcze. Exxon Mobile rośnie o blisko 1 proc., Chevron idzie w górę o zaledwie 0,36 proc., a ConocoPhillps zyskuje tylko 0,75 proc. Z drugiej strony znajdują się detaliści i linie lotnicze. Wal-Mart traci 0,77 proc., a UAL spada o 4,76 proc.
O godz. 15:48 najmocniej w dół idzie S&P 500 tracący 1,3 proc. Tuż za nim
znajduje się spadający o 1,07 proc. technologiczny Nasdaq. Poniedziałkową stawkę
zamyka średnia przemysłowa DJ, której do zielonej strefy rynku brakuje 0,78
proc.