Warszawa i długo długo nic. Polska rozwija się nierównomiernie

Marek ChądzyńskiMarek Chądzyński
opublikowano: 2024-12-30 20:00

Prawie 182 tys. zł na mieszkańca. Tyle wynosi wartość PKB w regionie warszawskim stołecznym — wynika z najnowszych danych GUS. To prawie trzy razy więcej niż w najbiedniejszym województwie lubelskim.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • który region w Polsce jest najbardziej zamożny
  • gdzie jest najmniejszy PKB na mieszkańca
  • jak wypadają polskie regiony na tle Europy
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

GUS opublikował najnowsze dane o produkcie krajowym brutto w poszczególnych regionach. Najważniejszy wniosek: mamy ogromne zróżnicowanie regionalne pod względem poziomu tak liczonej zamożności. Z danych wynika, że Warszawa i okolice wypracowuje aż 18,3 proc. wartości PKB. Na drugim biegunie jest województwo opolskie z zaledwie 2-procentowym udziałem. To sprawia, że region stołeczny ma najwyższy w kraju wskaźnik PKB per capita. W 2023 r. średnio na mieszkańca przypadało 181,9 tys. zł, co stanowiło dwukrotność średniej krajowej. Najgorzej pod tym względem było na Lubelszczyźnie: 62,2 tys. zł, czyli 68,8 proc. średniej.

Dużo firm, duże PKB

Z czego może to wynikać? Większość dużych firm ma centrale właśnie w Warszawie, więc wypracowywany przez nie PKB trafia na konto stolicy. Wysoko w statystykach GUS są też regiony, w których działa wiele dużych przedsiębiorstw. Drugie miejsce zajęło województwo dolnośląskie z wynikiem 96,8 tys. zł na osobę (107,1 proc. średniej krajowej), a trzecie wielkopolskie — 94,5 tys. zł (104,5 proc.). Powyżej przeciętnej jest jeszcze tylko województwo śląskie — 93,6 tys. zł (103,5 proc.).

Za ponad połowę PKB — dokładnie 56,3 proc. — odpowiada jedynie pięć regionów: warszawski stołeczny, śląski, wielkopolski, dolnośląski i małopolski. Region warszawski stołeczny generuje 623,8 mld zł PKB, podczas gdy najmniejsze gospodarczo województwo opolskie zaledwie 66,4 mld.

Najniższy poziom PKB na mieszkańca notują niezmiennie województwa wschodnie — poza lubelskim (62,2 tys. zł) są to: warmińsko-mazurskie (63,6 tys. zł) i podkarpackie (64,8 tys. zł). Wszystkie notują PKB per capita na poziomie poniżej 72 proc. średniej krajowej.

W danych GUS widać jeszcze jedną ciekawą prawidłowość — Warszawa i jej najbliższe okolice szybko odjeżdżają reszcie kraju, w tym regionowi mazowieckiemu, któremu liderują. To właśnie region warszawski stołeczny w 2023 r. rozwijał się najszybciej — PKB wzrósł o niemal 15 proc. rok do roku. Najwolniejszy wzrost zanotował region mazowiecki regionalny — 5,6 proc.

Tylko Warszawa liczy się w Europie

Duże różnice w tempie rozwoju widać też w ujęciu nominalnym, czyli porównując zmianę wartości PKB na mieszkańca liczoną w złotych. Rok wcześniej PKB per capita w regionie warszawskim wynosił 164,8 tys. zł, co oznacza, że w ciągu roku wzrósł o ponad 17 tys. Tymczasem w najbiedniejszych województwach wzrost był znacznie mniejszy — na Lubelszczyźnie PKB na mieszkańca zwiększył się z 55,2 do 62,2 tys. zł, czyli o 7 tys.

Jeszcze wyraźniej widać różnice w zamożności, gdy dane z Polski wrzucić na europejskie tło. Eurostat corocznie podlicza poziom PKB na mieszkańca według regionów krajów członków UE, podając go według standardu siły nabywczej (PPS), czegoś w rodzaju sztucznej waluty. Dzięki zastosowaniu PPS eliminuje się różnice kursowe i lepiej porównuje dane z wielu krajów.

Według informacji za 2022 r. (to najnowsze dostępne wyliczenia) tylko w Warszawie PKB per capita jest powyżej średniej unijnej — przekracza ją o 62 proc. W pozostałych częściach kraju jest to dużo poniżej, przy czym najsłabiej wypada tzw. ściana wschodnia. We wszystkich wschodnich województwach PKB per capita według PPS jest poniżej 60 proc. PKB dla UE, a na Podkarpaciu i na Lubelszczyźnie to zaledwie 54 proc.