Ciężarówki wyposażone w tachografy cyfrowe mogą mieć problemy przy wyjazdach na Wschód.
Od maja w nowo rejestrowanych pojazdach o masie całkowitej powyżej 3,5 tony obowiązują w Unii Europejskiej tachografy cyfrowe. Mają zapobiegać manipulowaniu danymi i fałszowaniu czasu pracy kierowców oraz pomóc w zarządzaniu flotą (pisaliśmy o tym w „PB” 30 marca).
Wiadomo już, jakie wymagania muszą spełniać warsztaty, w których można aktywować i skalibrować tachograf. 2 maja weszły w życie rozporządzenia m.in. o wniosku o zezwolenie na ich prowadzenie, uprawnieniach dla techników i wymaganiach technicznych. Technicy instalujący i sprawdzający tachografy cyfrowe muszą zdać egzamin teoretyczny i praktyczny w Głównym Urzędzie Miar, m.in. z metod pomiarów i pobierania, przechowywania i przekazywania danych z pamięci urządzenia. Aby uzyskać zezwolenie na prowadzenie warsztatu, trzeba mieć odpowiednie wyposażenie techniczne i zapewnić należyte przechowywanie dokumentacji. Zatwierdzanie warsztatów ma trwać około trzech tygodni. System tachografów cyfrowych wdraża Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, wydająca do nich karty chipowe.
Od 2010 r. tachografy cyfrowe mają obowiązywać także w państwach sygnatariuszach umowy europejskiej o pracy załóg pojazdów wykonujących międzynarodowe przewozy drogowe — w tym w Rosji i na Białorusi.
— Na razie kraje te mają przyjmować pojazdy z zagranicy z takimi tachografami. Odpowiednie porozumienie zacznie obowiązywać 16 czerwca, a na Ukrainie od 2 sierpnia. Istnieje zatem ryzyko, że do tego czasu polska ciężarówka z cyfrowym tachografem może nie zostać wpuszczona na przykład do Rosji — ostrzega Anna Pogonowska, główny specjalista w Zrzeszeniu Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce.