- Rok 2008 rozpoczął się źle dla rynków akcji, a główną przyczyną przecen pozostają obawy o globalne konsekwencje zamieszania na amerykańskich rynkach: kredytowym, nieruchomości oraz pracy. Inwestorzy spodziewali się w styczniu dobrej sytuacji na rynku akcji zwanej popularnie efektem stycznia. Tym razem możemy mówić o „defekcie” styczniowym. Fala negatywnych emocji na rynkach akcji powoli opada – mówi Zbigniew Jagiełło, prezes Pioneer Pekao TFI.
ADM