27 listopada 2023 r. polska sieć detaliczna Neonet złożyła do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Fabrycznej we Wrocławiu wniosek o otwarcie postępowania sanacyjnego. Dzień później złożony został dodatkowo wniosek o wszczęcie postępowania upadłościowego.
„Krok ten został podjęty wyłącznie na wypadek, gdyby w toku priorytetowego postępowania sanacyjnego nie udało się osiągnąć konsensusu między spółką a jej kontrahentami” – poinformował Neonet w oficjalnym komunikacie.
Zarząd wyraził przekonanie, że „postępowanie restrukturyzacyjne stanowi odpowiednią formę uzdrowienia zaistniałej sytuacji”.
W nocy 1 grudnia 2023 r. Neonet przekazał natomiast informację, że sąd postanowił o otwarciu postępowania sanacyjnego.
Najpierw wnioski sanacyjny i upadłościowy, potem kolejny sklep
Spółka ma problemy z płynnością finansową. Wpływ na jej kondycję miało „kilka czynników”. Neonet w pierwszym oświadczeniu wymienił jedynie ten zewnętrzny - obecną sytuację na rynku sprzedaży AGD, RTV, GSM i IT. Jednocześnie firma zapewniła klientów, że „nie odczują trudności i problemów w zakupach oraz obsłudze obecnych oraz przyszłych zamówień realizowanych w sklepach stacjonarnych oraz online”.
30 listopada 2023 r., czyli już po złożeniu wniosków sanacyjnego i upadłościowego, Neonet otworzył kolejny sklep - o powierzchni 680 m kw. w Pasażu Kępińskim zlokalizowanym na wjeździe do Kępna.
„Otwarcie sklepu w Pasażu Kępińskim jest częścią naszej strategii rozwoju, chcemy zapewnić naszym klientom to, co najlepsze” - powiedział Radosław Jakociuk, wiceprezes Neonetu ds. sprzedaży, cytowany w komunikacie firmy opublikowanym w dniu inauguracji nowego punktu handlowego.
Nowe sklepy otwierane były także wiosną 2023 r.
Neonet działa na krajowym rynku od 1991 r., obecnie w sieci skupia blisko 300 punktów sprzedaży. Ma też sklep internetowy.
Rynek nie spodziewał się zapaści w Neonecie
Informacja o złożonych przez Neonet wnioskach o sanację i upadłość zaskoczyła rynek.
– Dane z początku 2023 r. nie wskazywały na zapaść, a jedynie na zadyszkę. Spółka na koniec poprzedniego roku obrotowego [31 marca 2023 r.-red.] wykazała stratę netto na poziomie 5 mln zł, jednak wynik na samej sprzedaży był dodatni i wyniósł 13 mln zł. Sytuacja wyglądała gorzej z punktu widzenia płynności finansowej – stan środków pieniężnych zmniejszył się o prawie 10 mln zł, a więc do poziomu z 2021 r. Wszystko wskazuje na to, że w 2023 r. sytuacja Neonetu nie uległa poprawie, w szczególności z punktu widzenia płynności finansowej, która jest kluczowa dla przetrwania biznesu – analizuje dr Patryk Filipiak, adwokat, doradca restrukturyzacyjny, wspólnik oraz szef działu restrukturyzacji i upadłości w Kancelarii Filipiak Babicz Legal.
Podkreśla, że zdecydowana większość upadłości w Polsce jest właśnie skutkiem utraty płynności finansowej.
– Przyczyny obecnej sytuacji Neonetu są złożone i związane ze stanem rynku, który jest nasycony. Z jednej strony zmniejszył się popyt na elektronikę, spadły wpływy z eksportu, a do tego zmieniły się nawyki zakupowe Polaków, którzy coraz częściej wybierają zakupy przez internet. Z drugiej strony konkurencja nie śpi – oprócz innych dużych sieci handlowych o miejsce na rynku, w szczególności w obszarze e-commerce, walczą mniejsi gracze – mówi dr Patryk Filipiak.
Anna Szmeja, prezes Retail Institute, podaje, że obroty spółek z sektora elektroniki mających lokale w centrach handlowych w ciągu dziewięciu miesięcy tego roku były o 2,9 proc. niższe niż w tym samym okresie 2022 r.
– Trzeba pamiętać, że boom sprzedażowy w tej kategorii produktów był obserwowany w czasie pandemii. Inflacja, wojna w Ukrainie oraz trudna sytuacja ekonomiczna na rynkach światowych mają bardzo duże przełożenie na produkcję i handel w ogóle, wpływając również na wysokość marż i rentowność biznesów, także w sektorze elektroniki i AGD - dodaje Anna Szmeja.
Czy sanacja to pierwszy krok do upadłości firmy?
Neonet w oświadczeniu z 1 grudnia zaznaczył, że „wniosek upadłościowy, który spółka złożyła tylko z ostrożności, nie będzie dalej procedowany. Jednocześnie sąd zezwolił spółce na zachowanie zarządu własnego nad całym przedsiębiorstwem, co dodatkowo powinno ułatwić przebieg postępowania, tak aby toczyło się ono w sposób najmniej odczuwalny dla kontrahentów oraz klientów”.
Celem sanacji jako takiej jest kompleksowa reorganizacja spółki, w tym naprawa nieefektywnych procesów, poprawa wyników, zmiana struktury aktywów i zobowiązań.
– Czynności restrukturyzacyjne dokonywane są przy jednoczesnej ochronie majątku spółki przed agresywną windykacją. Sanacja nie jest krokiem do upadłości, wręcz przeciwnie - w jej ramach ma nastąpić przywrócenie spółki do działalności konkurencyjnej, a następnie spłata wierzycieli z przyszłych nadwyżek pieniężnych – wyjaśnia dr Patryk Filipiak.
Upadłość jest ogłaszana dopiero wtedy, gdy sanacja zakończy się fiaskiem.
– Zarządy spółek często składają jednocześnie wniosek o otwarcie sanacji lub innego postępowania restrukturyzacyjnego, jak również wniosek o ogłoszenie upadłości. Tak naprawdę celem tego działania jest restrukturyzacja, a nie upadłość, przy jednoczesnej ochronie członków zarządu przed odpowiedzialnością osobistą za długi spółki kapitałowej – mówi dr Patryk Filipiak.
Postępowanie sanacyjne jest jednym z postępowań restrukturyzacyjnych, które trwa średnio ok. 24 miesięcy. Gwarantuje możliwość przeprowadzenia dogłębnych zmian organizacyjnych w przedsiębiorstwie, które obejmują m.in. zakończenie nierentownych kontraktów, redukcję zatrudnienia, sprzedaż zbędnych aktywów.
Ostatecznym celem postępowania jest zawarcie układu z wierzycielami, które określi warunki spłaty ich zobowiązań. Układ przyjmują wierzyciele w głosowaniu przeprowadzanym na koniec postępowania. Do tego czasu Neonet będzie musiał podjąć skuteczne działania sanacyjne, które przekonają wierzycieli do poparcia układu.
Kluczową różnicą między sanacją a upadłością jest kierunek postępowań – sanacja to przetrwanie, kontynuowanie działalności, upadłość natomiast oznacza powolne gaszenie światła.
W przekazach medialnych pojawiły się informacje o ogłoszeniu upadłości przez Neonet. Firma szybko je zdementowała – złożono dwa wnioski. Pamiętajmy, że plotki o upadłości mogą stanowić zagrożenie dla funkcjonowania przedsiębiorstwa.