Wbrew obawom na Wall Street ostatecznie zwyciężył optymizm

Paweł Kubisiak
opublikowano: 2002-05-23 22:02

Amerykańskie giełdy przeżyły w czwartek prawdziwa huśtawkę nastrojów. Indeksy rozpoczęły dzień od niewielkich wzrostów, które szybko zamieniły się w spadki. Jednak w końcówce sesji zwyciężył optymizm i indeksy zakończyły dzień niewielkimi wzrostami.

Przyczyną zwyżek była wiadomość o niemal dwukrotnie większym niż prognozowano wzroście popytu na dobra trwałego użytku. Zamówienia na dobra trwałe wzrosły w kwietniu o 1,1 proc. dzięki największemu popytowi na samochody od ponad trzech lat. Dobrym sygnałem był też spadek liczby nowych bezrobotnych.

Z drugiej strony rynek obawia się coraz bardziej napiętej sytuacji politycznej na Bliskim Wschodzie oraz w Indiach i Pakistanie, gdzie nasila się konflikt o Kaszmir. Nastrojów nie poprawiły też złe wiadomości przekazane przez spółki.

Po publikacji wyników ponad 4 proc. straciła Ciena, jeden z największych producentów chipów dla branży telekomunikacyjnej. W dół poszedł też Qwest Communication, gdyż Standard & Poor’s obniżył rating zadłużenia operatora telekomunikacyjnego do poziomu śmieciowego.

Z kolei wzrostom przewodziły akcje producenta akcesoriów 3M, który potwierdził tegoroczne prognozy i producenta oprogramowania Oracle, gdyż RBC Capital Markets podniósł rekomendację dla spółki. W górę poszły tez akcje sieci detalicznej Williams-Sonoma, która poinformowała o lepszych niż oczekiwano kwartalnych wynikach.

Na zamknięciu Nasdaq zyskał 1,45 proc. do 1697,65 pkt., Dow Jones zarobił 0,54 proc., do 10212,82 pkt., a Standard & Poor's 500 wzrósł o 0,98 proc. do 1096,68 pkt.

PK