Podpisana we wtorek w Brukseli Europejska Karta Wiatrowa zobowiązuje państwa członkowskie m.in. do „zapewnienia wystarczającego, solidnego i przewidywalnego harmonogramu wdrażania energii wiatrowej”, „promowania produkcji wysokiej jakości turbin wiatrowych” oraz zwiększenia mocy produkcyjnych sprzętu wiatrowego w UE.
Pod inicjatywą podpisało się 26 krajów członkowskich UE, czyli wszystkie oprócz Węgier.
„Europejskie firmy produkujące turbiny wiatrowe nie radzą sobie dobrze, podczas gdy chińskie firmy radzą sobie lepiej. Powodem jest to, że w większości krajów na świecie koszt produkcji jest decydującym czynnikiem na aukcjach energii wiatrowej, a najtańsi producenci sprzedają najwięcej energii elektrycznej” – zauważa portal 24.hu.
Portal dodaje, że inicjatywa unijna jest w istocie protekcjonistyczna. Z kolei rząd w Budapeszcie otwarcie wypowiada się przeciwko inicjatywom, które byłyby wymierzone w Chiny i wzywa do bliskiej współpracy UE z Pekinem.