Węgry nie zrezygnują z rosyjskiej ropy mimo nacisków Trumpa

ON, Bloomberg
opublikowano: 2025-09-24 15:43

Węgry nie mają zamiaru wstrzymać zakupów rosyjskiej ropy, nawet jeśli zażądałby tego amerykański prezydent Donald Trump – zapowiedział minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto. Jak podkreślił, przeszkodą są ograniczenia geograficzne wynikające z faktu, że kraj nie ma dostępu do morza – podaje agencja Bloomberg.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Donald Trump podczas spotkania z Wołodymyrem Zełenskim na forum ONZ, zasugerował, że może poprosić Viktora Orbana o zakończenie importu rosyjskiej ropy, licząc na swoje dobre relacje z premierem Węgier. Peter Szijjarto szybko rozwiał jednak te oczekiwania. – Jesteśmy państwem śródlądowym. Gdybyśmy mieli wybrzeże, można by pomyśleć o rafinerii czy terminalu LNG, a tym samym o korzystaniu z globalnego rynku. Ale nie mamy takiej możliwości – powiedział w rozmowie z ATV z Nowego Jorku.

Orban balansuje między Trumpem a Putinem

Słowa szefa węgierskiej dyplomacji pokazują, jak trudną grę prowadzi Budapeszt, balansując między bliskimi relacjami Viktora Orbana z Donaldem Trumpem i Władimirem Putinem. Unia Europejska od miesięcy zmaga się z oporem Węgier i Słowacji wobec zaostrzenia restrykcji wobec rosyjskich surowców energetycznych.

– Jeśli Orban naprawdę poczuje presję ze strony Donalda Trumpa i zacznie sięgać po inne źródła energii, to z europejskiego punktu widzenia byłby to krok w dobrym kierunku – ocenił w niemieckim radiu minister spraw zagranicznych Johann Wadephul.

Komisja Europejska analizuje obecnie możliwość wprowadzenia nowych ograniczeń w imporcie rosyjskiej ropy przesyłanej rurociągiem Przyjaźń, z którego korzystają Węgry i Słowacja. Oba kraje dotąd skutecznie blokowały ostrzejsze sankcje, argumentując, że zagrażają one ich bezpieczeństwu energetycznemu.

Węgry coraz bardziej uzależnione od rosyjskich surowców

Krytycy wskazują, że rząd Viktora Orbana od 2022 r., czyli od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę, wręcz zwiększył uzależnienie od ropy i gazu z Rosji, a jego działania na rzecz dywersyfikacji dostaw są niewystarczające.

Alternatywą mogłoby być korzystanie z rurociągu biegnącego przez Chorwację. Budapeszt twierdzi jednak, że opłaty tranzytowe są tam zbyt wysokie, a przepustowość – niewystarczająca, by pokryć krajowe zapotrzebowanie. Także Słowacja zaznacza, że zanim nastąpi odejście od rosyjskich dostaw, trzeba zapewnić wiarygodne źródła zastępcze.

Oba kraje korzystają obecnie z czasowych wyjątków w unijnym embargu na import rosyjskiej ropy. Unia Europejska szykuje kolejny, 19. już pakiet sankcji. Według agencji Bloomberg może on uderzyć również w indyjskie i chińskie firmy zaangażowane w obrót rosyjskimi surowcami.