Wieloletni prezes Onetu powoli buduje zręby technologicznego imperium. Pomoże mu w tym zasięg Wirtualnej Polski, której jest udziałowcem.
Rakieta tenisowa Łukasza Wejcherta jest podłączona do internetu. Po co?
By trener mógł sprawdzić za pomocą specjalnej aplikacji siłę backhandu
biznesmena. Fascynacja technologią — to wspólny mianownik wielu
inwestycji Łukasza Wejcherta, wieloletniego prezesa Onetu i dziedzica
fortuny jednego z założycieli Grupy TVN.
Idealna symbioza
— Niektórym wydaje się, że moje inwestycje są chaotyczne, ale to pozory.
Łączy je jeden wspólny mianownik: technologie. Kiedyś się budowało jedną
dużą firmę, a teraz — ekosystem przedsięwzięć współpracujących ze sobą.
Takie rozwiązanie daje dużo więcej możliwości — mówi Łukasz Wejchert,
założyciel i szef Dirlango.
Kolekcja firm Łukasza Wejcherta rozpoczyna się od aplikacji
lojalnościowej Justtag, poprzez mobilną platformę taksówkową iTaxi po
operatora komórkowego Virgin Mobile. Ku zaskoczeniu rynku Łukasz
Wejchert pojawił się ostatnio w akcjonariacie Wirtualnej Polski, wraz z
nowym właścicielem — funduszem inwestycyjnym Innova Capital.
— Widzę pola do współpracy między Dirlango a grupą Wirtualna Polska. W
naszym portfolio mamy projekty, które mogą w ciekawy sposób uzupełnić
ofertę Wirtualnej Polski (WP).
Natomiast Wirtualna Polska ma ogromny zasięg w postaci 17 milionów
użytkowników — mówi Łukasz Wejchert. Obecność wieloletniego prezesa
Onetu jest dla WP wielkim atutem choćby przy pozyskiwaniu reklam do
portalu. Zmiany własnościowe i połączenie z grupą O2 mogą dać portalowi
nowy impuls do rozwoju. Zwłaszcza że w WP zebrała się plejada speców od
nowych technologii — od Michała Brańskiego, założyciela grupy O2,
poprzez Krzysztofa Krawczyka, szefa Innova Capital po Tomasza
Czechowicza, szefa funduszu MCI. Rozwojowi WP może też sprzyjać słabość
konkurencji, która jest w posiadaniu największych krajowych
wydawcówkoncentrujących się na obronie tradycyjnych rynków.
W swoim tempie
Wirtualna Polska może być platformą do rozwoju pozostałych przedsięwzięć
Łukasza Wejcherta. Start-upy z obszaru nowych technologii mają
potencjał, by odnieść spektakularny sukces albo okazać się spektakularną
klapą. Dlatego pierwsze lata rozwoju biznesów Łukasza Wejcherta można
określić raczej jako wyczuwanie gruntu niż szybki marsz naprzód.
— Każdy nowy kanał grupy TVN miał osiągnąć break-even w dwa lata. My po
dwóch latach mniej więcej wiemy, czego chcemy — śmieje się Łukasz
Wejchert.
Przykład? iTaxi natknęło się na początku na duży opór taksówkarskich
korporacji i trudność w rozwoju na podstawie jedynie klientów
indywidualnych, a aplikacja lojalnościowa Justtag — na barierę
technologiczną, gdzie nie wszystkie czytniki w sklepach były w stanie
odczytać kody paskowe z telefonów. Obie aplikacje wchodzą obecnie w nowy
etap rozwoju — iTaxi pozyskuje wielu partnerów korporacyjnych, a Justtag
powoli otwiera platformę wifi.
— Justtag ma być platformą do komunikacji marketingowej i e-commerce —
mówi Łukasz Wejchert.
Platforma Justtag wifi pozwala zalogować się do sieci w miejscach
publicznie dostępnych, jak dworce czy restauracje, pokazując
użytkownikowi spersonalizowaną stronę startową. Można wyświetlić mu
promocje z restauracji, kupony lojalnościowe, newsowy kontent cyfrowy
czy audiobooki. Taksówki obecne w iTaxi mogą być natomiast nośnikiem
reklamowym, można w nich też instalować wifi. Wszystko powoli układa się
w jeden obrazek.
— Chcemy, by nasze produkty służyły w niedalekiej przyszłości jako
second screen. Jeśli ktoś obejrzy reklamę w telewizji, będzie mógł
dokonać zakupu poprzez naszą platformę na smartfonie — mówi Łukasz
Wejchert. Co ciekawe, w tym samym kierunku patrzy inny technologiczny
wizjoner — Zygmunt Solorz-Żak, kontrolujący Polkomtel i Cyfrowy Polsat.