W marketingu stosuje się różne narzędzia zwiększające sprzedaż. Jednym z nich jest call to action (CTA), czyli wezwanie do działania.
– Jego celem jest nakłonienie odbiorcy do wykonania konkretnej, pożądanej akcji, np. kliknięcie w link, rejestracja konta czy zakup produktu – mówi Grzegorz Nowak, założyciel i dyrektor zarządzający agencji Alpaca Studio.
Stosowanie CTA jest koniecznością, ponieważ konsumenci trafiający na stronę firmy jeszcze nie wiedzą, czego się od nich oczekuje - trzeba im to pokazać. Poza tym wezwanie wpływa pozytywnie na konwersję i informuje o tym, co klient może znaleźć na stronie. Call to action przybiera różne postacie.
– Najczęściej są to graficzne przyciski lub komunikaty tekstowe. Ale są też CTA w innych formach, np. widżet lub belka nawigacyjna, powiadomienia web push, wyskakujące okienka pop-up czy kody QR – wymienia Grzegorz Nowak.
Firma może stosować równocześnie różne opcje.
– Możemy na przykład zamieścić przycisk „kup”, jeśli chcemy zachęcić użytkownika do takiego działania, albo np. przycisk „pobierz”. Przykładem CTA będzie też przycisk zachęcający do odwiedzenia naszej strony internetowej lub obejrzenia video – dodaje Luiza Kot, media director w Fabryce Marketingu.
Należy jednak zachować umiar.
– Nie należy przesadzać z liczbą bloków CTA. Badania pokazują, że zbyt częste komunikowanie wezwania do działania przynosi skutek odwrotny do zamierzonego – wyjaśnia Grzegorz Nowak.
Call to action powinno być jasne i zrozumiałe dla klienta, wyraźne i dobrze wyróżnione. Musi być zlokalizowane tak, aby konsumenci nie mogli go przeoczyć.
– CTA powinno być też krótkie – jedno lub dwa słowa będą dużo lepsze niż np. całe zdanie. Zalecane jest też używanie formy rozkazującej – dodaje Luiza Kot.
Weź udział w konferencji “Customer Experience Transformation”, 12-13 grudnia 2022, Warszawa >>