WGI: Najbliższe dni powinny przynieść stabilizację złotówki

Przemek Barankiewicz
opublikowano: 2001-03-19 16:30

Poniedziałkowa sesja w Polsce miała raczej nudny przebieg. Kurs dolara do złotego poruszał się w ciągu dnia w przedziale 4,1280 – 4,1580. Kurs euro do złotego poruszał się w przedziale 3,7050 – 3,7350. Większość zmian kursów USD/PLN i EUR/PLN wynikała ze zmian w relacji euro do dolara na rynku międzynarodowym. Odchylenie oscylowało w ciągu sesji w okolicach –9,00 proc. Jest to silny poziom wsparcia dla naszej waluty. W poniedziałek zabrakło silnych impulsów, które mogłyby pociągnąć rynek zdecydowanie w górę bądź w dół. Przeważały nastroje prodewizowe ze względu na kolejne spadki indeksów za oceanem, ale nie przełożyły się one na silne osłabienie złotego, którego notowania poruszały się w trendzie bocznym. Złotemu pomogło wzmocnienie tureckiej liry po zawarciu przez tamtejszy rząd nowej umowy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Po południu jeden „zielony” kosztował 4,1400 złotego, a jedno euro 3,7240 złotego. Po wypowiedzi członka RPP, Dariusza Rosatiego, który stwierdził, że złoty nie powinien w najbliższym terminie się osłabić cena dolara spadła nieco poniżej 4,1300 złotego. Rosati dodał, że złoty będzie podatny na wahania.

Najbliższe dni powinny przynieść stabilizację notowań naszej waluty. W dalszym ciągu odchylenie na poziomie –9,00 proc. pozostaje bardzo solidnym wsparciem dla złotówki. Dlatego największy wpływ na kurs USD/PLN i EUR/PLN będą miały wydarzenia z rynku EUR/USD.

Podczas japońskiej sesji notowania dolara do jena ponownie spadły. W poniedziałek rano kurs USD/JPY znalazł się na poziomie 123,60. Spadek wartości jena to między innymi skutek decyzji Bank of Japan o zwiększeniu rezerw o bilion (do pięciu bilionów) jenów, co powinno spowodować spadek stóp procentowych na rynku międzybankowym w okolice zera. Dodatkowo presję na osłabianie się japońskiej waluty wzmagają plotki o wspólnych, japońsko – amerykańskich ustaleniach, w których podobno określono, że dopuszczalne jest dalsze osłabienie jena nawet do poziomu 140,00. Mówi się, że na ten temat mają rozmawiać prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush oraz premier Japonii Yoshiro Mori na swoim poniedziałkowym spotkaniu. Plotkom tym zaprzeczył stanowczo wiceminister finansów Haruhiko Kuroda. Na tym jednak nie skończyły się wypowiedzi japońskich urzędników. Minister handlu, Takeo Hiranuma, stwierdził, że ostatni spadek wartości jena jest korzystny dla gospodarki. Dodał jednak, że wzrost kursu USD/JPY powyżej 150,00 byłby groźny i mógłby zaniepokoić zagranicznych inwestorów. Poniedziałkowa sesja europejska przyniosła spadek notowań dolara. Inwestorzy realizowali zyski z długich dolarowych pozycji. Spowodowało to spadek kursu USD/JPY w okolice 122,00.

Podczas poniedziałkowej sesji europejskiej euro zdołało odrobić część strat do dolara. Rano za jedno euro płacono jedynie 0,8910 dolara. Waluta europejska znalazła jednak solidne wsparcie w przedziale 0,8910 – 0,8920. Sprowokowało to inwestorów do realizacji zysków z krótkich pozycji w euro, co z kolei doprowadziło do wzrostu notowań waluty europejskiej do dolara w okolice 0,9030. Po południu kurs EUR/USD ustabilizował się w przedziale 0,8990 – 0,9020. Inwestorzy nie otwierali nowych pozycji, czekając na otwarcie giełd w Stanach Zjednoczonych.

Uważamy, że notowania euro do dolara powinny konsolidować się powyżej 0,8940. Przed wtorkowym posiedzeniem kierownictwa FED-u w Stanach Zjednoczonych, nie oczekujemy gwałtownych zmian kursu EUR/USD.

Przygotowuje: Jacek Jurczyński