Więcej wpływów i wypłat

Paulina Sztajnert
opublikowano: 2004-05-19 00:00

ZUS radzi sobie coraz lepiej. Ale to tylko jedna strona medalu. Rosną też kredyty zakładu.

Nie jest źle — tak można określić sytuację Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) i Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) po czterech miesiącach tego roku. Jak zapewnia Aleksandra Wiktorow, prezes ZUS, wszystko jest pod kontrolą.

— Nie ma się czym martwić. Sytuacja finansowa FUS jest naprawdę dobra. Wpływa do nas coraz więcej składek. W tym roku otrzymaliśmy już 26,6 mld zł — zapewnia Aleksandra Wiktorow.

To 7 proc. więcej niż w tym samym okresie 2003 r. Ale jest też druga strona medalu. Zakład też zwiększył wypłaty. Do końca kwietnia przekazał do otwartych funduszy emerytalnych (OFE) 3,38 mld zł, a do Narodowego Funduszu Zdrowia aż 9,44 mld zł, czyli 13 proc. więcej niż rok wczesniej. Wciąż ZUS zalega OFE z 6,5 mld zł składek i 3,3 mld zł odsetek. Wzrosło też zadłużenie w bankach. Na koniec kwietnia wyniosło 4,67 mln zł. Zakład ma jeszcze zapas. Linia kredytowa opiewa bowiem na 6 mld zł. Trzeba jednak pamiętać, że obsługa kredytów pochłonęła od początku roku już 67,4 mln zł, czyli niemal połowę kosztów, jakie FUS poniósł na to w 2003 r.

Te kwoty mogłyby być mniejsze, gdyby nie „powściągliwość” płatników z regulowaniem składek. Ich zadłużenie wobec FUS wynosi aż 9,63 mld zł. Jak zapewnia zarząd ZUS, ściągalność składek poprawia się i wynosi 97,3 proc.

— Wyduszamy składki, strasząc komornikiem, zajmując konta — mówi Aleksandra Wiktorow.

W pierwszym kwartale tego roku ZUS podjął działania egzekucyjne z tytułu składek na kwotę 2,84 mld zł.