Wieczerzak chce unieważnienia umowy prywatyzacyjnej PZU

(Tadeusz Stasiuk)
opublikowano: 2006-10-30 13:20

Były prezes PZU Życie, Grzegorz Wieczerzak złożył w sądzie pozew o unieważnienie umowy prywatyzacyjnej PZU z 5 listopada 1999 r.

Były prezes PZU Życie, Grzegorz Wieczerzak złożył w Sądzie Okręgowym w Warszawie pozew o unieważnienie umowy prywatyzacyjnej PZU z 5 listopada 1999 r.

Pozew został złożony przeciwko Skarbowi Państwa, Bankowi Millennium (dawniej BIG Bankowi Gdańskiemu) oraz Eureko BV - dwaj ostatni inwestorzy uczestniczyli w prywatyzacji PZU.

Pozew został zarejestrowany 16 października. Jak poinformowano PAP w biurze prasowym sądu, nie został jeszcze wyznaczony sędzia, który zajmie się sprawą.

Rzecznik prasowy resortu skarbu Paweł Kozyra powiedział PAP w poniedziałek, że do ministerstwa pozew jeszcze nie dotarł. Również rzecznik prasowy Banku Millennium, Wojciech Kaczorowski, poinformował PAP, że bank nic nie wie o złożonym pozwie.

Natomiast prezes Eureko Polska Michał Nastula powiedział PAP, że spółka nie widzi podstaw do unieważnienia umowy prywatyzacyjnej i będzie się domagała jej realizacji.

"Wielokrotnie powtarzaliśmy, iż nie widzimy żadnych podstaw do unieważnienia umowy prywatyzacyjnej. Umowa została zawarta zgodnie z prawem i pozostaje wiążąca dla obydwu stron. Dlatego konsekwentnie od wielu lat domagamy się i będziemy się domagać aż do skutku jej realizacji" - powiedział Nastula.

W czasie prywatyzacji PZU Grzegorz Wieczerzak był prezesem PZU Życie (1998-2001). Jak ustalono podczas prac sejmowej komisji śledczej ds. prywatyzacji PZU, Wierzeczak wraz z b. prezesem PZU (1997-2000) Władysławem Jamrożym, po prywatyzacji PZU weszli w konflikt z nowymi akcjonariuszami PZU - Eureko i BIG BG. W styczniu 2000 r. wstrzymali się od głosowania na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy BIG BG, co umożliwiło przejęcie na kilka miesięcy przez Deutsche Bank kontroli nad BIG BG (posiadającym już 10 proc. akcji PZU).

Wywołało to konflikt z ówczesnym ministrem skarbu Emilem Wąsaczem. Gdyby Deutsche Bank przejął BIG BG, pośrednio stałby się inwestorem w PZU, wbrew planom resortu skarbu. Wąsacz doprowadził do zawieszenia Jamrożego i Wieczerzaka w zarządzie PZU.

Wieczerzak, wraz z dziewięcioma innymi osobami, został też oskarżony przez prokuraturę o działanie na szkodę PZU Życie, które mogło spowodować wielomilionowe straty. W maju 2003 r. zaczął się jego proces. Okazało się jednak, że ekspertyza o stratach PZU Życie, na której oparto akt oskarżenia, zawiera błędy i fałszerstwa. Dlatego 26 maja 2004 r. sąd postanowił zwrócić sprawę Wieczerzaka prokuraturze, aby gruntownie przeanalizowała materiał dowodowy. Sąd zasugerował powołanie nowego, szerokiego zespołu biegłych o różnych specjalnościach.

Wieczerzak zatrzymany latem 2001 r. spędził w areszcie ponad dwa lata.

5 listopada br. minie 7 lat od podpisania przez ówczesnego ministra skarbu Emila Wąsacza umowy sprzedaży 30 proc. akcji PZU na rzecz holenderskiej grupy ubezpieczeniowej Eureko BV (które kupiło wówczas 20 proc. akcji) oraz BIG Banku Gdańskiego (który kupił 10 proc. akcji).

W 2001 r. Skarb Państwa podpisał z Eureko aneks do umowy prywatyzacyjnej, na mocy którego inwestor miał też kupić kolejny pakiet akcji PZU - 21 proc. Nigdy nie doszło do realizacji tej umowy, zaś Skarb Państwa postanowił zachować kontrolę nad PZU.

B. minister skarbu w rządzie AWS Andrzej Chronowski zwrócił się do sądu o unieważnienie umowy prywatyzacyjnej PZU, jednak ten pozew został wycofany przez jego następczynię, Aldonę Kamelę- Sowińską.

W parlamencie poprzedniej kadencji sejmowa komisja śledcza ds. zbadania prawidłowości prywatyzacji PZU w swoim raporcie, przedstawionym w połowie września 2005 r. uznała, że umowa prywatyzacyjna PZU jest nieważna z mocy prawa, zaś minister skarbu powinien wystąpić do sądu o stwierdzenie nieważności tej umowy. Resort skarbu jednak, ani minister sprawiedliwości dotychczas nie wystąpili z takim pozwem.

Równolegle trwały działania Eureko, które domagało się realizacji umowy prywatyzacyjnej i aneksu oraz wprowadzenia PZU na giełdę. W sierpniu ub.r. Eureko wygrało przed Trybunałem Arbitrażowym w Londynie - Trybunał stwierdził, że Polska naruszyła polsko- holenderską umowę o wzajemnej ochronie inwestycji.

Obecnie oczekiwany jest wyrok belgijskiego sądu, który ma stwierdzić, czy zostały dochowane procedury postępowania arbitrażowego, a także - czy prawdziwy jest zarzut Polski o braku obiektywizmu jednego z arbitrów, sędziego Stephana Schwebla.

Eureko, które po odkupieniu akcji od Banku Millennium oraz części akcji pracowniczych ma obecnie 33 proc. minus jedna, akcji PZU, zapowiedziało, że jeśli oba wyroki będą na korzyść spółki, formalnie rozpocznie postępowanie dotyczące odszkodowania

(DI, PAP)