Według danych Federalnego Urzędu Statystycznego, w sierpniu zamówienia fabryczne w niemieckiej gospodarce zmniejszyły się aż o 5,8 proc. w ujęciu miesięcznym po skorygowanym w górę do 3,9 proc. wzroście miesiąc wcześniej.
Odczyt zaskoczył skalą zniżki, gdyż mediana prognoz ekonomistów zakładała spadek jedynie o 2 proc.
Był to najgłębszy spadek od stycznia, po dużych zamówieniach na samoloty, statki i pociągi w lipcu.
Z wyłączeniem zamówień na dużą skalę, liczba nowych zamówień w sierpniu była o 3,4 proc. niższa niż w lipcu.
Co istotne, również z punktu widzenia polskiej gospodarki, zamówienia zagraniczne skurczyły się o 2,2 proc., obciążone 10,5 proc. spadkiem zamówień ze strefy euro, podczas gdy popyt spoza strefy euro wzrósł o 3,4 proc. Tymczasem zamówienia krajowe zmniejszyły się o 10,9 proc.
W porównaniu do sierpnia 2023 r. wskaźnik zniżkował o 3,9 proc. wobec wzrostu o 4,6 proc. miesiąc wcześniej.
Ubiegłotygodniowe dane o PMI pokazały, że sektor wytwórczy w Niemczech skurczył się we wrześniu w najszybszym tempie od roku. Eksperci podkreślają, że spadek w przemyśle się pogłębił niwecząc nadzieje na szybkie ożywienie.
Prawdopodobnie już w najbliższa środę (9 października) niemiecki rząd opublikuje skorygowaną prognozę gospodarczą. Oczekuje się, że projekcja PKB zostanie obniżona do -0,2 proc z wcześniej oczekiwanych +0,3 proc.