Zapowiada się trwała poprawa kondycji francusko-holenderskich linii lotniczych Air France-KLM, powstałych w kwietniu w wyniku fuzji narodowych przewoźników. W opublikowanym w środę raporcie największy na świecie operator poinformował o ponad 12-proc. wzroście ruchu pasażerskiego na rejsach międzykontynentalnych w czerwcu. Obłożenie miejsc wyniosło 79,1 proc, i było o 0,8 proc. wyższe niż rok temu.
Przyczyną poprawy wyników operatora jest ożywienie gospodarcze w Stanach Zjednoczonych i krajach Azji. Aktywizacja kontaktów handlowych przekłada się na większą liczbę podróżujących biznesmenów. Przybywa też turystów. Szacuje się, że od początku roku ruch lotniczy pomiędzy Ameryką Północną, Europą i Azją zwiększył się o prawie 10 proc.
Giełda paryska z uznaniem przyjęła komunikat spółki, nagradzając ją zwyżką kursu. Jej skala nie była jednak wielka — ledwo 0,5 proc. — z powodu obaw o wpływ drogiej ropy na finanse linii lotniczych. Właśnie one były przyczyną silnej środowej przeceny tego sektora na giełdach azjatyckich. W przypadku Air France-KLM obawy są nieco na wyrost, bo spółka zakontraktowała paliwo po średniorocznej cenie odpowiadającej 33 USD za baryłkę ropy.