Wielka rywalizacja między Puławami i Kędzierzynem

Anna Bytniewska
opublikowano: 2009-02-19 20:29

Puławy i  Kędzierzyn rozpoczęły wyścig o unijne fundusze. Jego zwycięzca rozpocznie rewolucję technologiczną.

Bez potężnego wsparcia finansowego planowane w Kędzierzynie i w Puławach instalacje zgazowywania węgla mogą nie powstać. Projekty obu firm zmierzą się więc w rywalizacji o 10 mld EUR. To kwota przeznaczona przez Unię Europejską (UE) na 12 flagowych projektów, promujących nowe technologie w energetyce i ograniczających emisję CO2. Akces do konkursu zgłosiło już 40 firm.

Gra o dużą stawkę

Do końca czerwca 2009 r. wniosek chce złożyć Kędzierzyn. Spółka liczy na około 700 mln EUR wsparcia dla inwestycji, która ma kosztować od 5 do 6 mld zł

- Decyzje o flagowych projektach zapadną pod koniec tego roku. Wówczas będzie też wiadomo, jakie fundusze otrzyma nasz.  Prezentowaliśmy go w Brukseli i został bardzo dobrze przyjęty

przez osoby, decydujące o rozdziale funduszy - mówi Krzysztof Jałosiński, prezes Kędzierzyna.

Firma będzie zgazowywać węgiel wspólnie z PKE. Część gazu syntezowego zostanie wykorzystana do produkcji energii elektrycznej (309 MW), a cześć - wchłonie produkcja chemiczna.

Puławy również zapowiadają, że będą zabiegać o miano projektu flagowego UE. Pochłonie on od 1,2 do 1,6 mld USD. Puławy - w przeciwieństwie do Kędzierzyna - mają już studium wykonalności, które wczoraj przekazała im firma Bechtel. Azoty również będą wykorzystywać gaz syntezowy do produkcji energii (1600 MW) oraz do produkcji mocznika i nawozów azotowych. Niezagospodarowane CO2 będzie składowane pod ziemią. 

Bo do tańca...

Kędzierzyn nie chce oddać pola krajowemu rywalowi. W ciągu dwóch tygodni ogłosi przetarg na wybór firmy,  która wykona studium wykonalności. Będzie ono gotowe do końca tego roku. Spółka jest też po słowie z potężnym, zagranicznym partnerem branżowym.

- Jego nazwy nie mogę ujawnić. Współpraca z nim ułatwi nam pozyskanie pieniędzy z unijnej puli. W marcu planujemy podpisanie listu intencyjnego – zapowiada Krzysztof Jałosiński.

- Odbywamy spotkania z inwestorami finansowymi. Naszym partnerem branżowym jednak jest Bogdanka, dostawca węgla - podkreśla Paweł Jarczewski, prezes Puław.

Numer 2 na liście

Kiedy w 2013 r. projekt zgazowywania węgla ruszy w Puławach, spółka ograniczy zapotrzebowanie na gaz kupowany od PGNiG do 50 proc. To samo zrobi Kędzierzyn. Krzysztof Żuk, wiceminister skarbu, podkreśla, że zgazowywanie węgla w Puławach nie zburzy strategicznej roli PGNiG jako dostawcy gazu do Polski.

- To drugi pod względem znaczenia po terminalu LNG projekt dywersyfikacji źródeł dostaw gazu – dodaje Krzysztof Żuk.

Anna Bytniewska