Taki początek sesji był przewidywany przez wielu analityków. Specjaliści spodziewali się, że WIG20 zanurkuje na początku poniedziałkowych notowań, gdyż piątkowa sesja nad Wisłą skończyła się zupełnie inaczej niż notowania na Wall Street. Inwestujący nad Wisłą kończyli ostatni dzień tygodnia na plusie, w przeciwieństwie do handlujących za Oceanem, gdzie w ostatniej godzinie indeksy mocno straciły na wartości. Analitycy spodziewają się jednak, że druga faza notowań na warszawskiej GPW będzie dużo lepsza niż pierwsza. O lepszych nastrojach zdecydują dane makro.
Inwestorzy powinni szczególnie zwrócić uwagę na indeks nastrojów nowojorskich biznesmenów oraz na wynik październikowej produkcji przemysłowej w USA. Choć pierwsze dane raczej nie będą lepsze od prognoz, drugie powinny pozytywnie zaskoczyć - oceniają analitycy. Specjaliści spodziewają się również, że październikowa produkcja w Stanach okaże się lepsza od prognoz, gdyż w październiku wznowiono prace w rejonie Zatoki Meksykańskiej. Jeszcze we wrześniu prace na tamtym terenie uniemożliwiały szalejące z ogromną siłą huragany (Gustav, Ike). Odczyt indeksu NY Empire State trafi na parkiety o godz. 14:30. Trzy kwadranse później poznamy wartość produkcji przemysłowej.
Na fali taniejących surowców spadają spółki wydobywcze i paliwowe. Tracą również te, które swoimi wynikami rozczarowały inwestorów.
O godz. 9:40. za baryłkę ropy naftowej notowanej na NYMEX płacono blisko 55 USD. Spadająca cena czarnego złota wpływała negatywnie na zachowanie kursów PKN-u Orlen oraz Lotosu, które traciły tuż po otwarciu odpowiednio: 0,2 proc. i 2 proc. Na fali taniejącej miedzi na giełdzie metali w Londynie (zniżka ceny do 3655 USD/tonę) tracił KGHM (-0,5 proc.).
Poniedziałkową sesję od spadków rozpoczął m.in. Boryszew. Producent płynów samochodowych tracił ok. 1 proc. po opublikowaniu wyników za III kwartał gorszych niż przed rokiem.
Kiepsko na dzisiejszej sesji wypada również Kopex, który pochwalił się osiągnięciami za ostatni kwartał gorszymi niż przed rokiem. Spółka spadła o ponad 3 proc.
Inwestorzy bardzo negatywnie ocenili informacje Pol-Aquy, która zrewidowała w dół prognozy na ten rok. Kurs spółki uczestniczącej w pierwszym etapie budowy Stadionu Narodowego w Warszawie spadł tuż po otwarciu poniedziałkowej sesji o prawie 10 proc.
Spadkom nie opiera się również dzisiejszy debiutant – Enea. Jeszcze przed godz. 9:30 koncern energetyczny tracił ok. 0,5 proc.
O godz. 9:45 WIG20 zyskiwał zaledwie 0,01 proc. Znacznie gorzej wypadały
maluchy i średniaki, które oddawały odpowiednio 0,4 proc. i 0,9 proc.