WIG20 zaczął pod kreską, spadając o około 0,4 proc. na otwarciu poniedziałkowej sesji. Pesymizm nie trwał jednak długo. Popyt zaatakował po lepszych od prognoz odczytach indeksów z sektora produkcyjnego, kilku krajów europejskich oraz Eurolandu. W poprzednim tygodniu WIG20 rósł średnio o ok. 5 proc. i to przy obrotach na całym rynku przekraczających każdego dnia poziom 1 mld zł. Możliwe, że w takim tempie krajowe blue chipy zaatakują kolejną barierę na pułapie 1,9 tys. pkt.
W Europie coraz gorzej jest tylko na giełdzie w Bułgarii. Tuż po godzinie 10 o ponad 3 proc. w dół idzie tamtejszy indeks Sofix. Natomiast najlepsza atmosfera panuje w poniedziałek na giełdzie w Austrii, gdzie wiedeński ATX zyskuje blisko 4 proc.
Wśród krajowych blue chipów pod kreską znajdują się jedynie TPSA oraz Getin. Największy polski telekom oddaje część zeszłotygodniowych wzrostów, spadając o około 1,5 proc. Nie radzi sobie również spółka z portfela Leszka Czarneckiego. Getin traci 0,5 proc.
O godz. 10:28 WIG20 szedł w górę o 1,55 proc. Optymizm sprzyja natomiast
maluchom i średniakom. MWIG40 zyskiwał 2,1 proc., a sWIG80 rósł ok. 1,4
proc.