Po trzech kwartałach 2025 r. grupa Wittchen zwiększyła przychody o 1,4 proc., do 325,7 mln zł. Zysk netto skurczył się o 26,7 proc., do 18,6 mln zł, a zysk EBITDA spadł o 12,6 proc., do 50,6 mln zł. Spółka tłumaczy to rosnącymi kosztami oraz presją konkurencyjną. W samym III kwartale przychody wzrosły o 3,9 proc., do 119,8 mln zł, a EBITDA o 10,4 proc., do 21,3 mln zł. Na plusie był także zysk netto, wyższy o 2,5 proc., który zwiększył się do 8,94 mln zł. Kurs prawie się nie zmienił po publikacji raportu.
54 proc. sprzedaży przez internet
Najważniejszym kanałem wzrostu pozostaje sprzedaż online, którą spółka realizuje przez 44 e-sklepy: osiem własnych i 36 platform handlowych. Jej udział w przychodach zwiększył się po trzech kwartałach do ponad 54 proc. z niespełna 49 proc. przed rokiem.
– Udział sprzedaży online w strukturze naszych przychodów konsekwentnie rośnie, to dominujący trend. Po dziewięciu miesiącach tego roku widzimy 12-procentowy wzrost liczby sprzedanych sztuk rok do roku – mówi Marcin Szyguła, dyrektor finansowy Wittchena.
Jeśli chodzi o offline, to nie ma dużych zmian.
– Liczba salonów jest stabilna, nie planujemy dużej ekspansji. Chcemy skupić się na tym, co już mamy. Na koniec III kwartału do sieci sklepów stacjonarnych należało 110 salonów: 86 w Polsce, sześć w Czechach, trzy na Węgrzech, jeden na Słowacji, trzy w Rumunii, dwa w Austrii, jeden w Niemczech oraz osiem franczyzowych w Ukrainie - wylicza.
Sprzedaż offline odpowiada dziś za 35,6 proc. obrotów. Kolejne ponad 10 proc. pochodzi z kanału B2B, który – jak twierdzi zarząd – ma jeszcze spory potencjał rozwojowy.
Mniej walizek, większa marża
Marcin Szyguła podkreśla, że firma zmienia strategię asortymentową. Walizki odpowiadające obecnie za 49 proc. sprzedaży są pod silną presją cenową wynikającą z coraz większej konkurencji na rynku.
– Walizki pozostaną częścią oferty, ale ich udział w przychodach ma docelowo spaść do ok. 35 proc. Segment generuje marże rzędu ok. 55 proc. lub mniej, co nie jest satysfakcjonującym poziomem. Poza tym jest bardzo wrażliwy na ruchy cenowe i narażony na konkurencję ze strony azjatyckich platform – wyjaśnia dyrektor finansowy Wittchena.
Firma stawia więc coraz mocniej na kategorie o wyraźnie lepszej rentowności: galanterię skórzaną, saszetki, teczki, odzież i kosmetyczki. W planach jest poszerzenie asortymentu o nowe linie ubrań i dodatków wykonanych z ekologicznych materiałów.
– Koncentracja na marży przyniosła w III kwartale pozytywny efekt. Marża brutto utrzymała się na poziomie 62,4 proc. Ograniczamy rabaty i rezygnujemy z mało efektywnych kampanii marketingowych. Przeglądaliśmy szczegółowo, które działania rzeczywiście przekładają się na sprzedaż. Nie chcemy konkurować rabatami, tylko jakością – podkreśla Marcin Szyguła.
Koszty pod kontrolą
Firma prowadzi przegląd efektywności kosztowej całej organizacji. Spadły m.in. koszty najmu (-0,3 proc. r/r). Jednocześnie rośnie presja na wynik EBIT, głównie z powodu agresywnych ruchów cenowych konkurentów.
Sytuację utrudnia także wysoki poziom zapasów, którego redukcja – jak deklaruje spółka – będzie wyraźna w IV kwartale i na początku 2026 r. W tym okresie możliwe jest też lekkie obniżenie marży ze względu na wyprzedaż stocków.
W IV kwartale ma być także widoczny spadek zadłużenia.
W przyszłym roku ma ruszyć budowa nowego centrum logistycznego, którego koszt jest szacowany na ok. 33 mln zł netto. Co więcej, na pierwszą połowę przyszłego roku planowany jest nowy program lojalnościowy, a później – aplikacja mobilna.
Wittchen pracuje również nad nową strategią. Firma chce odświeżyć wizerunek, dotrzeć do młodszej grupy klientów (30+) i budować pozycję marki bardziej fashion, kojarzonej nie tylko z walizkami, ale przede wszystkim z galanterią skórzaną i produktami tekstylnymi o wysokiej jakości w przystępnej cenie. Marcin Szyguła zapowiada, że kluczowe efekty strategicznego zwrotu będą widoczne dopiero w IV kwartale 2026 r.
