W dalekowschodnim rosyjskim zagłębiu hazardowym — niedaleko miasta, które jest ostatnim przystankiem kolei transsyberyjskiej — otwarto właśnie luksusowe, największe w Rosji, kasyno Tigre de Crystal. Dzięki niemu budżet regionu ma zyskać 1 mld rubli z tytułu podatków. Na otwarciu nowej jaskini hazardu pojawiło się ponad 1000 osób, w tym znani rosyjscy celebryci. Nowa atrakcja turystyczna na Dalekim Wschodzie położona jest tuż obok Władywostoku, stolicy Nadmorskiego Kraju.
Mieści się na terenie specjalnej rosyjskiej strefy hazardu, w której — zgodnie z rosyjskim prawem — czerpanie zysków z gier losowych jest legalne. W ciągu najbliższych lat notowana na giełdzie w Hongkongu firma Summit Ascent Holdings, właściciel kasyna, ma zamiar je rozbudowywać. Nadmorski kraj jest dopiero trzecim rosyjskim regionem, który postanowił skorzystać na „hazardowym przywileju”, nadanym mu przez rosyjski rząd.
Łącznie na terenie Federacji Rosyjskiej znajduje się sześć specjalnych stref hazardu, m.in. w nadbałtyckim Kaliningradzie, w republice Ałtaj na Syberii i w obwodzie rostowskim, gdzie kilka lat temu otwarto tzw. pierwsze legalne kasyno w Rosji w Rostowie nad Donem. Kilka miesięcy wcześniej rząd przeprowadził reformę hazardową, w całym kraju zamykając te salony gier i kasyna, które nie działały w wyznaczonych strefach. Z informacji portalu World Casino News wynika, że w specjalnej strefie hazardowej Nadmorskiego Kraju w ciągu najbliższych kilku lat mają powstać jeszcze trzy kasyna. Ten sam portal uważa, że gdy Tigre de Crystal będzie się rozwijać zgodnie z planem, stanie się największą światową konkurencją dla Las Vegas i Makau.
Władywostok jest oddalony o 4,45 godziny lotu samolotem od Makau, specjalnego regionu administracyjnego w Chinach, słynącego z licznych kasyn. Szacuje się, że hazard i związany z nim ruch turystyczny daje 50-procentowy wkład do regionalnego PKB.