Wlk.Brytania: Otwarcie rynku pracy opłaciło się

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2006-02-09 11:36

Otwarcie w maju 2004 r. rynku pracy dla obywateli nowych krajów UE wyszło na korzyść gospodarce brytyjskiej i irlandzkiej i inne kraje UE powinny pójść w ich ślady - piszą w czwartkowych komentarzach redakcyjnych "The Guardian" i "Daily Telegraph".

Otwarcie w maju 2004 r. rynku pracy dla obywateli nowych krajów UE wyszło na korzyść gospodarce brytyjskiej i irlandzkiej i inne kraje UE powinny pójść w ich ślady - piszą w czwartkowych komentarzach redakcyjnych "The Guardian" i "Daily Telegraph".

    Obie brytyjskie gazety podpisują się pod opublikowanym w środę raportem Komisji Europejskiej w sprawie otwarcia rynku pracy.

    "Komisja ocenia, że 290.695 pracowników z krajów nowo przyjętych do UE przyjechało do pracy do Wielkiej Brytanii po rozszerzeniu. Liczba ta wprawdzie jest dużo wyższa od rządowych prognoz, ale stanowi ledwie 8 proc. liczby ludzi w wieku produkcyjnym (1564) czynnych na brytyjskim rynku pracy" - zauważa "Daily Telegraph".

    "Dane Brukseli obejmują tylko tych, którzy zarejestrowali się u władz brytyjskich, ale bez względu na to, ile faktycznie przyjechało, napływ zaspokoił popyt (...). Przyjmując stosunkowo liberalne podejście, rząd wybrał rodzynki, przyciągnął najbardziej dynamicznych imigrantów z nowych krajów UE" - dodaje gazeta.

    Dla "Guardiana", raport Komisji jest dowodem na to, iż "pracownicy z krajów środkowej i wschodniej Europy nie wyparli z rynku pracy tubylczej siły roboczej, ale przyczynili się do usunięcia wąskich gardeł, zwłaszcza w sektorze budowlanym i hotelarskim".

    Gazeta nie może się oprzeć schadenfreude w stosunku do konkurencyjnego dziennika "Daily Mail", któremu wypomina, iż miał duże obawy związane z otwarciem brytyjskiego rynku pracy.

    "Wysuwane przez +Daily Mail+ ostrzeżenia przed napływem imigrantów, nastawionych jakoby na nadużywanie systemu świadczeń socjalnych, nie ziściły się mimo przyjazdu ponad 290 tys. ludzi" - podkreśla "The Guardian".

    Imigranci z nowych krajów UE - w ocenia gazety - stali się tematem zastępczym maskującym europejskie obawy na zupełnie innym tle, np. w kwestiach tożsamości i zakresu integracji.

    W naszym zglobalizowanym świecie otwarte granice i swoboda przemieszczania się siły roboczej to sprawy odpowiadające wspólnym interesom. Jeśli szczytne zasady europejskiej integracji mają być podtrzymane, powinny stać się rzeczywistością szybciej niż później" - pisze "The Guardian" w konkluzji komentarza.