Włochy: ośmiu po UMTS
Wczoraj rozpoczął się pierwszy etap aukcji licencji UMTS we Włoszech. Trudno przewidzieć jej wynik, gdyż europejskie telekomy na gwałt szukają pieniędzy na sfinansowanie telefonii komórkowej trzeciej generacji.
Do walki o pięć 15-letnich licencji na UMTS we Włoszech zgłosiło się wczoraj ośmiu chętnych: Telecom Italia Mobile, Omnitel, kontrolowany przez Vodafone AirTouch, Blu — konsorcjum, w którym udziały posiada British Telecommunications, Wind należący do koncernu energetycznego Enel, Andala, za którym stoją Hutchinson Whampoa i Tiscali, Ipse, w którego skład wchodzą m.in. fińska Sonera, hiszpańska Telefonica i FIAT, Tu Mobile, wspierany przez włoską firmę konsultacyjną Atitalię, i Anhill, za którym podobno stoi Alcatel. Po rozpoznaniu ofert rząd zadecyduje, czy wszyscy gracze będą mogli przystąpić do decydującego etapu aukcji, który ma się zacząć pod koniec września.
Włoski rząd spodziewa się uzyskać przynajmniej 25 trylionów ITL (50 mld zł) z licencji. Po niemieckim sukcesie bardziej realna wydaje się jednak dwukrotność tej sumy. Pieniądze zostaną przeznaczone na redukcję zadłużenia.
Analitycy pytani przez agencję Reuters uznali, że włoski rząd może liczyć na 14-28 mld USD (60,7-121,5 mld zł). Dodają jednak, że rywalizacja między oferentami nie będzie prawdopodobnie tak zacięta jak w przypadku Niemiec, gdyż koncernom telefonicznym brakuje już funduszy.
Z drugiej strony, włoski rynek był na koniec 1999 roku największy w Europie pod względem użytkowników komórek. 30 mln abonentów telefonii bezprzewodowej odpowiada 60 proc. penetracji rynku. Jest więc o co zabiegać.
TIM i Omnitel kontrolują 90 proc. włoskiego rynku telefonii komórkowej, reszta należy do Blu i Wind. Prawdopodobnie w aukcji odpadnie trójka nowych graczy. Ipse ma bardzo silne zaplecze finansowe. Jako czarnego konia analitycy typują Tu Mobile, którym podobno interesuje się Deutsche Telekom.