Zamknięcie sklepów i ograniczenie w przemieszczaniu się, w tym powszechna praca zdalna, odbiło się na wynikach sieci obuwniczych. Notowany na GPW Wojas poinformował, że w związku pandemią COVID-19 szacuje lukę płynnościową na koniec września na 25 mln zł. Dlatego 29 października podpisał umowę o 26,4 mln zł pożyczki w ramach programu Tarcza Finansowa Polskiego Funduszu Rozwoju dla Dużych Firm. Będzie ją zwracał w kwartalnych ratach przez trzy lata od czerwca 2021 r.

— Pożyczka ustabilizuje sytuację spółki. Nie obawiamy się o spłatę ze względu na stałe warunki i niższe raty w początkowym okresie — mówi Wiesław Wojas, prezes spółki.
Znaczące straty
Rok 2019 był dla spółki udany: przychody wzrosły o 23,1 proc. — do 292,8 mln zł, a zysk netto o 66,4 proc. — do 3,4 mln zł. W wynikach za pierwsze półrocze natomiast widać wpływ wiosennego lockdownu: spółka zanotowała 102,8 mln zł przychodów, co oznacza spadek o 16,4 proc. r/r, oraz 8,8 mln zł straty netto wobec 1,9 mln zł zysku przed rokiem. Straty z całego sezonu sprzedażowego wiosna-lato na poziomie EBIT szacuje na ponad 10 mln zł.
— To odzwierciedla wiosenną sytuację, czyli ograniczenie przychodów ze sprzedaży w salonach [jest ich w Polsce około 170 — red.] przy utrzymaniu kosztów stałych. Ponadto w II i III kw. przerzucono na firmy odpowiedzialność za kwarantannę pracowników. W sierpniu wydaliśmy o ponad 120 tys. zł więcej na zasiłki chorobowe niż przed rokiem — mówi Wiesław Wojas.
Jednocześnie spółka ograniczyła wydatki dzięki państwowemu dofinansowaniu wynagrodzeń dla pracowników i redukcji czynszów. Do rozmów z właścicielami galerii chce powrócić pod koniec roku.
Letni optymizm
Spółka miała też dobry okres w tym roku. O ile w kwietniu zanotowała spadek przychodów o 63,9 proc. r/r, to w czerwcu było to już „tylko” -3,7 proc., a w lipcu -7,1 proc. Jednak już we wrześniu przychody były o 27,4 proc. mniejsze niż przed rokiem, a od początku roku o 17,2 proc.
— Mieliśmy niezłe wyniki w wakacje, niektóre salony osiągnęły nawet 80 proc. obrotów z zeszłego roku, jednak wrzesień i październik okazały się gorsze w związku z rozwojem pandemii i wprowadzaniem kolejnych ograniczeń — informuje Wiesław Wojas.
Pod koniec września spółka zakładała, że w tym roku przychody spadną o około 14 proc. r/r. Musi jednak zrewidować te szacunki.
— Po gorszym październiku zazwyczaj poprawialiśmy wynik w listopadzie, ale w obecnych warunkach będzie to niemożliwe. Jesteśmy przygotowani na normalną sprzedaż, mamy pełne zatowarowanie. Nie obawiamy się zamknięcia galerii, bo i tak są już niemal puste, zwłaszcza po ograniczeniu działania gastronomii — mówi Wiesław Wojas.
Nadzieja w e-commerce i B2B
Firma spodziewa się, że do wyników z 2019 r. wróci w 2021 r. Dostrzega dwie perspektywy rozwoju. Pierwsza to sprzedaż online. W pierwszym półroczu wynik z handlu stacjonarnego spadł r/r o 42,1 proc., a internetowego wzrósł o 43 proc. Jego udział w sprzedaży detalicznej doszedł już do 33,3 proc.
— Rozwijamy sprzedaż internetową, m.in. wprowadziliśmy nowy system informatycznyi przyspieszyliśmy realizację zamówień. W normalnych warunkach na Zachodzie udział tego segmentu w całości sprzedaży utrzymuje się na poziomie 20- 25 proc. Zakładam, że podobnie będzie u nas — twierdzi Wiesław Wojas.
Spółka ma jeszcze trzeci filar, czyli sprzedaż hurtową. W pierwszym półroczu stanowiła ona 31,1 proc. przychodów wobec 20,2 proc. przed rokiem. Wcześniej udział segmentu B2B był większy, ale spółka ograniczyła go w związku z rozszerzeniem własnej sprzedaży detalicznej.
— W tym roku wróciliśmy do pomysłu rozwijania sprzedaży hurtowej. Myśleliśmy o eksporcie kolekcji na Wschód, ale pandemia wszystko skomplikowała. Szukamy jednak partnerów — mówi Wiesław Wojas.
Nadzieje wiąże także z powrotem konsumentów do starych nawyków — przed pandemią kupowali pod wpływem impulsu, a teraz kierują się potrzebą, zwłaszcza w przypadku obuwia.
— Emocjonalność przy zakupach powróci. Gdy sytuacja się unormuje, poczujemy wolność i znów zaczniemy podróżować oraz kupować — twierdzi Wiesław Wojas.
OKIEM KONKURENCJI
Jesienny optymizm
JAKUB GRZELAK, dyrektor zarządzający ds. retail CCC
Trzeci kwartał zakończyliśmy wzrostem przychodów r/r o 8 proc., przy czym segment e-commerce urósł o 61 proc. IV kw. zaczęliśmy bardzo dobrze — dynamika przychodów w stosunku do III kw. przyspieszyła, a wzrost r/r jest kilkunastoprocentowy. Przez większość miesiąca nie odczuliśmy wpływu drugiej fali pandemii na wyniki. Dostosowaliśmy kolekcję jesienno-zimową do potrzeb klientów, oferujemy promocje, a pogoda sprzyja. Ponadto w ubiegłym tygodniu odnotowaliśmy trzycyfrowy wzrost w sprzedaży internetowej. Pod względem płynnościowym i operacyjnym jesteśmy przygotowani na drugi lockdown nieporównywalnie lepiej niż na poprzedni.