Braki kadrowe, wynikające z powrotu Ukraińców do ojczyzny, mogą opóźnić realizację bieżących inwestycji budowlanych. Trudno ocenić, czy nowe ruszą z impetem
Wojna na Ukrainie odciska piętno na całej gospodarce. Skutki dotkliwie odczuwają budowlańcy.
Z budowy na wojnę
Rośnie ryzyko zerwania łańcuchów dostaw. Wielu importerów i wykonawców kupujących materiały za wschodnią granicą musi znaleźć nowych kontrahentów i pracowników. Ukraińcy wyjeżdżają bowiem na front. Równocześnie jednak wiele inwestycji jest opóźnionych lub wstrzymanych z powodu braku funduszy unijnych, co ogranicza zapotrzebowanie ma materiały i kadrę.
- Dynamika wydarzeń po bezpardonowej agresji Rosji na Ukrainę utrudnia ocenę długookresowych skutków dla polskiego budownictwa, dlatego można pokusić się jedynie o zarysowanie wstępnych prognoz dla rodzimych firm budowlanych w krótkim i średnim terminie. Powrót do ojczyzny Ukraińców, którzy chcą walczyć za swój kraj, może doprowadzić do opóźnień na polskich budowach, które są silnie uzależnione od pracowników z Ukrainy. Działania wojenne w Ukrainie doprowadzą do wzrostu cen surowców na rynkach światowych, które mogą przyczynić się do dalszego wzrostu cen materiałów na polskim rynku budowlanym, takich jak stal, asfalt, kable i materiały izolacyjne. Polskie firmy mogą mieć spore problemy z dostawami zza wschodniej granicy. Ograniczenia będą dotyczyły przede wszystkim importu kruszyw, cementu, wyrobów z drewna, aluminium i stali - prognozuje Damian Kaźmierczak, główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.
Zaznacza równocześnie, że gigantyczny wzrost niepewności i wysoki poziom inflacji mogą zwiększyć ostrożność inwestorów w zakresie uruchamiania nowych projektów inwestycyjnych.
- Wzrost napięcia może jednak także przyczynić się do wzrostu inwestycji w infrastrukturę wojskową i przyspieszenia transformacji energetycznej gospodarki – ocenia Damian Kaźmierczak.

Najpierw pomagamy
Piotr Kledzik, prezes grupy PORR, przyznaje, że z budów płyną sygnały o odpływie pracowników, ale skutki obecnej sytuacji firmy budowlane będą w stanie ocenić w końcówce tego albo na początku przyszłego tygodnia.
- Na razie przede wszystkim skupiamy się na organizowaniu pomocy dla naszych pracowników i ich rodzin – mówi Piotr Kledzik.
Erbud poinformował, że uruchamia pomoc wartą 1,5 mln zł. 200 tys. zł wsparcia otrzyma Polska Akcja Humanitarna. Zostanie też utworzony fundusz pomocy dla pracowników i podwykonawców. Każdy pracownik otrzyma 2 tys. zł zapomogi i gwarancję zatrudnienia po powrocie z wojny na Ukrainie do Polski.
Podpis: Katarzyna Kapczyńska