To kolejna odsłona potyczki pomiędzy dwoma największymi na świecie gospodarkami, która powoli przeradza się w prawdziwą „wojnę handlową”.

Przeciwko obozowi byków przemawiały w piątek również dane makro. Rynek pracy okazał się słabszy niż oczekiwali ekonomiści. W marcu gospodarka USA stworzyła „jedynie” 103 tys. nowych miejsc pracy. Tymczasem mediana prognoz zakładała wynik o 90 tys. wyższy, zakładając że i tak spadnie z 326 tys. miesiąc wcześniej. Pocieszeniem może być jedynie fakt, że nie zmieniła się stopa bezrobocia pozostając na poziomie 4,1 proc., najniższym od 17 lat.
Wszystkie spółki ze średniej przemysłowej Dow Jones notowały ujemne zmiany wartości, podobnie jak w przypadku każdego z 11-tu głównych sektorów wchodzących w skład indeksu S&P500.
Szczególnie ciężki dzień przeżyli akcjonariusze spółek, które mają znaczącą sprzedaż na chińskim rynku, jak w przypadku Boeinga, Caterplillar Czy Deer.
Na zamknięciu sesji indeks największych blue chipów tracił 2,34 proc. Wskaźnik szerokiego rynku S&P500 zniżkował o 2,19 proc., zaś technologiczny Nasdaq spadł o 2,28 proc.