We wtorek Wojewódzka Rad Dialogu Społecznego w Kielcach omawiała sprawę wniosku o upadłość kieleckiego Chemaru, który trafił do kieleckiego sądu rejonowego w lipcu. Spółka, której właścicielem jest Agencja Rozwoju Przemysłu ma być zadłużona na około 20 mln zł.
Występujący w imieniu załogi Chemaru Adrian Gadowski, kierownik działu planowania produkcji, wskazywał na nieracjonalne – zdaniem pracowników – działania państwowej Agencji Rozwoju Przemysłu S.A.
„Wnioskujemy o dokapitalizowanie spółki na oddłużenie zakładu i inwestycje, co pozwoli na usunięcie wniosku o upadłość i utrzymanie miejsc pracy” – powiedział.
Przedstawiciele ARP uczestniczący we wtorkowym posiedzeniu zwrócili uwagę, że Agencja prowadziła działania restrukturyzacyjne w Chemarze od 2020 roku, „ale nie przyniosły one rezultatu”. Dodali, że na dokapitalizowanie spółki przeznaczono 16 mln zł, częściowo zmodernizowano także park maszynowy. Mimo tego w ostatnim czasie suma zobowiązań przewyższyła wartość majątku.
Według prezesa Chemar S.A. Krzysztofa Adamczyka, powołanego na stanowisko 13 października 2023 r., trudna sytuacja zakładu i jego zadłużenie „to spadek, który dziedziczył po poprzednikach”.
Adamczyk tłumaczy, że w spółkę uderzyły kryzys gospodarczy spowodowany pandemią COVID-19 i wojną na Ukrainie. „To sprawiło, że rynek siadł. Dodatkowo ceny energii, które znacząco poszły w górę, spowodowały, że firma bardzo mocno się zadłużyła. Jesteśmy bardzo energochłonnym przemysłem i niestety ceny energii zaczęły nas zjadać” – zaznaczył.
„Odlewnictwo ostatnio traci i zleceń jest mniej także w naszym wypadku. Natomiast wciąż jesteśmy dostawcą dla branż kolejowej, energetycznej czy maszynowej. Odlewnictwo jest dla tych branż kluczowe. Wiemy, że PKP planuje potężne inwestycje na przyszłe lata i spodziewamy się tu nowych zleceń. Chcemy rozwijać segment produkcji konstrukcji stalowych. Rozmawiamy także z Polską Grupą Zbrojeniową na temat produkcji pewnych elementów na potrzeby armii” – powiedział Adamczyk.
Wojewoda świętokrzyski Józef Bryk poinformował, że ws. Chemaru interweniował w Ministerstwie Aktywów Państwowych. O sytuacji, w jakiej znalazła się spółka, rozmawiał z wiceszefem resortu Jackiem Bartmiński. Wspólnie ustalono, że zarówno MAP, jak i ARP „podejmą natychmiastowe działania” ws. Chemaru.
Zwrócił uwagę, że szasną dla kieleckiego zakładu, może być rozwój branży zbrojeniowej, która potrzebuje dostawców i kooperantów m.in. z sektora odlewniczego.
Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego przyjęła „Stanowisko w sprawie poparcia postulatów pracowników zatrudnionych w Spółce Chemar S.A. w związku z wizją utarty miejsc pracy spowodowanej złożonym wnioskiem o ogłoszenie upadłości Spółki”. Wniosła w nim m.in. o zmianę decyzji w kwestii dokapitalizowania i oddłużenia Spółki, co pozwoli na cofnięcie wniosku o upadłość.
Dokument został skierowany do prezesa zarządu Agencji Rozwoju Przemysłu S.A., ministrów przemysłu, rozwoju i technologii oraz rodziny, pracy i polityki społecznej.
Chemar, kielecka firma z 70-letnią historią, obecnie zajmuje się głównie odlewnictwem staliwa i zatrudnia około 140 osób. W szczytowym okresie działalności w 1973 roku pracowało tam ponad 5400 osób.