Haiti może zażądać od Francji odszkodowania w wysokości 22 mld USD, poinformował The Wall Street Journal. Sprawa dotyczy wydarzeń z pierwszej połowy XIX wieku.
W piątek przypada 200 rocznica niepodległości Haiti. Do 1804 roku kraj ten był jedną z francuskich kolonii. Haitańczycy wywalczyli sobie niepodległość w powstaniu, które wybuchło rok wcześniej. W 1825 roku Francja próbowała odzyskać kontrolę nad wyspą. Flota króla Karola X stanęła na kotwicy nieopodal stolicy kraju Port-au- Prince. Francuzi zażądali od Haitańczyków za uznanie ich niepodległości kwoty 150 mln franków w złocie. Stanowiło to równowartość pięciokrotnej wartości rocznego eksportu wyspy, jednak pieniądze zostały zebrane. Po 180 latach Haiti chce je odzyskać z należnymi odsetkami. Podobno nad sformułowaniem odpowiedniego wniosku pracuje już specjalny zespół prawników z USA i Francji.
Haiti jest najbiedniejszym krajem Karaibów. Stopa bezrobocia sięga tam 70 proc. a średni dochód na mieszkańca nie przekracza dolara dziennie.
Według WSJ, Haiti ma małe szanse na otrzymanie pieniędzy od Francji. Bardziej prawdopodobne jest utworzenie komisji historyków, która zajmie się oceną stosunków między oboma krajami.
- Sprawa jest zamknięta od 1885 roku – powiedział Herve Ladsous, rzecznik francuskiego Ministerstwa Finansów.
MD, Bloomberg