Wskazanie na Deutsche Bank

Katarzyna Jaźwińska
opublikowano: 2005-12-12 00:00

Niemiecki bank ma szanse wyemitować poręczone przez ARP stoczniowe obligacje za 100 mln USD. Jest tylko jedno ale...

Agencja Rozwoju Przemysłu (ARP) i należąca do niej Korporacja Polskie Stocznie (KPS) od kilku miesięcy przygotowują emisję obligacji, które mają wesprzeć finansowanie polskich stoczni. Trudno dziś spekulować, czy projekt zostanie zrealizowany, czy trafi do kosza. Na razie wiadomo tylko, że KPS rekomendowała już agencji bank, który miałby emitować papiery.

— Wybraliśmy najtańszą ofertę. Dopóki jednak nie zapadnie decyzja, nie chciałbym publicznie informować, czyją propozycję rekomendowaliśmy — mówi Jerzy Konopka, wiceprezes KPS.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wybór padł na Deutsche Bank.

Komercja czy pomoc

Czy jego szefowie mogą już zacierać ręce? To się dopiero okaże. Obligacje mają być bowiem poręczone przez ARP i trzeba zbadać, czy jej poręczenie nie zostanie uznane za pomoc publiczną.

— Prowadzimy konsultacje z prawnikami Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Gdyby transakcja miała stanowić pomoc publiczną, to nie możemy jej udzielić — dodaje Jerzy Konopka.

W piątek eksperci UOKiK debatowali nad tą sprawą.

— Decyzja jeszcze nie została podjęta. Być może będzie znana dziś lub jutro — powiedziano nam w biurze prasowym UOKiK.

Inwestycje i inwestorzy

Dzięki obligacjom KPS chce dać stoczniom pożyczki, np. na finansowanie budowy statków. Ale czy tylko na to?

— Mamy zapytanie ze Stoczni Gdańskiej o możliwość wsparcia ich programu inwestycyjnego. Stocznie od kilku lat niemal nic nie inwestują, a bez tego żadna firma nie jest w stanie się rozwijać — dodaje Jerzy Konopka.

W przypadku Stoczni Gdańskiej w grę wchodzi wsparcie 5-10 mln EUR. Chce ona jednak odłączyć się od obecnego właściciela (Stoczni Gdynia) i przejść pod kontrolę państwa. Skarb nie pali się do jej przejęcia i radzi poszukać inwestora strategicznego. Jerzy Konopka podkreśla, że jeśli stocznia znajdzie inwestora, któ- ry kupi 100 proc. akcji, wów- czas wsparcie KPS nie będzie konieczne.

Zainteresowani Stocznią Gdańską są norweski Aker i Centromor. W tych dniach wyjaśni się, czy rzeczywiście będą mogli zacieśnić z nią współpracę. W resorcie gospodarki powstał zespół, który ma opracować harmonogram „rozwodu” stoczni i wprowadzenia inwestorów, także do Gdyni. W piątek odbyło się pierwsze spotkanie. Ustalono, że spółki w ciągu dwóch tygodni mają uzgodnić porozumienie separacyjne, określające wzajemne zobowiązania. Później Stocznia Gdynia ma rozpocząć rozmowy o sprzedaży Stoczni Gdańskiej. Warto jednak podkreślić, że może ona nie dać spółce zależnej „rozwodu”, dopóki nie wyjaśni się sprawa jej ewentualnej prywatyzacji i — co ważniejsze — podziału limitów produkcyjnych nałożonych z powodu otrzymywanej pomocy publicznej.