Kraje najbardziej przyjazne prasie to Finlandia, Islandia, Irlandia i Holandia; w USA i Rosji obserwuje się ograniczanie wolności prasy, co jest rezultatem osłabienia praw obywatelskich w związku z wojną z terroryzmem - wynika ze Wskaźnika Wolności Prasy 2006, ogłoszonego we wtorek przez międzynarodową organizację pozarządową Reporterzy bez Granic (RsF). Polska spadła w tym rankingu na najniższe miejsce wśród krajów UE.
Polska znalazła się na 58. pozycji ex aequo z Rumunią, Hongkongiem i Fidżi, spadając o pięć miejsc w stosunku do zeszłego roku, kiedy zajęła 53. miejsce razem z Mongolią i turecką częścią Cypru. Raport obejmuje 168 krajów.
W rankingu przodują Finlandia, Islandia, Irlandia i Holandia. Dania, która zajmowała czołową pozycję w zeszłorocznym raporcie, w związku z opublikowaniem karykatur Mahometa przesunęła się na 19. lokatę.
O Polsce w komentarzu do rankingu czytamy: "Spośród 25 krajów członkowskich Unii Europejskiej Polska (58. pozycja) zajmuje najniższe miejsce ze względu na wzrost cenzury. Wyroki więzienia i grzywny za zniesławienie i obrazę godności lub uczuć religijnych są czymś powszechnym. Usiłowanie ukarania gazety +Tageszeitung+ za +publiczną obrazę instytucji państwowej+ po wydrukowaniu satyrycznego artykułu o prezydencie Lechu Kaczyńskim jest typowym przykładem prób kontrolowania mediów przez katolicką/konserwatywną koalicję, która doszła do władzy w listopadzie 2005 roku".
USA spadły z 44. pozycji na 53., zrównując się z Botswaną, Chorwacją i Wyspami Tonga. W 2002 r., kiedy Wskaźnik został opublikowany po raz pierwszy, USA zajmowały wysokie, 17. miejsce.
"Relacje między mediami a prezydentem George'em W. Bushem uległy zdecydowanemu pogorszeniu, od kiedy prezydent zaczął traktować kwestię +bezpieczeństwa narodowego+ jako wystarczające usprawiedliwienie dla podejrzliwości wobec każdego dziennikarza kwestionującego wojnę z terroryzmem - podaje RsF. - Sądy federalne są nadgorliwe i odmawiają uznania prawa mediów do nieujawniania źródeł, z których korzystają, co zagraża również dziennikarzom, którzy nie zajmują się terroryzmem".
Rosja przesunęła się o dziewięć lokat w dół, zajmując 147. pozycję. 7 października zamordowano w Rosji opozycyjną dziennikarkę Annę Politkowską, krytykującą politykę Moskwy wobec Czeczenii.
Zdaniem Reporterów bez Granic, Rosja stopniowo pozbawia media resztek wolności. Związani z prezydentem Władimirem Putinem oligarchowie wykupują powoli niezależne media, a prawo nie sprzyja funkcjonowaniu organizacji pozarządowych (NGOs). Kreml twierdzi, że wprowadzone w tym roku przepisy o funkcjonowaniu NGOs służą walce z terroryzmem, szpiegostwem oraz mafią.
Japonia znalazła się na 51. miejscu - o 14 pozycji niżej niż w zeszłym roku. Jest to rezultat nasilającego się nacjonalizmu i coraz częstszych ataków radykalnej prawicy na dziennikarzy.
Sytuacja prasy pogorszyła się także we Francji, gdzie policja w związku z podejrzeniami o doping w kolarstwie przeszukiwała mieszkania dziennikarzy. Poskutkowało to przesunięciem się Francji na miejsce 35.
Ostatnie miejsca w rankingu zajmują te same kraje co w zeszłym roku: Korea Północna, Turkmenistan i Erytrea - tam wolna prasa w ogóle nie istnieje. Niewiele lepiej wypadły Chiny, Birma, Kuba oraz Iran - za niezależność oraz nadmierną dociekliwość dziennikarzom grozi tam nawet śmierć.
Wskaźnik Wolności Prasy jest konstruowany na podstawie odpowiedzi stowarzyszonych z organizacją dziennikarzy na ankietę uwzględniającą m.in. pytania o nasilenie cenzury, monopolizację prasy, akty agresji wobec dziennikarzy oraz próby ich zastraszania, kary nakładane na prasę, restrykcyjność prawa oraz inne formy nacisku na prasę.(DI, PAP)