Wskaźniki koniunktury kończyły rok na minusie

Jacek Zalewski
opublikowano: 2001-01-08 00:00

Wskaźniki koniunktury kończyły rok na minusie

Comiesięczne badanie ogólnego klimatu koniunktury, w roku 2000 przeprowadzane było przez Główny Urząd Statystyczny na następujących próbach:

- przemysł — 3500 przedsiębiorstw, co stanowiło 21 proc. ogółu;

- budownictwo — 3300, co stanowiło prawie 39 proc. ogółu;

- handel — 5000, co stanowiło 3 proc. całej branży.

Statystyczne wyniki grudnia 2000 r. nie pozostawiają wątpliwości — przedsiębiorcy kończyli ostatni rok XX stulecia w nastrojach gorszych, niż gdy weń wchodzili. Sytuacja taka wynikała z negatywnych ocen przyszłości (zarówno branży, jak i całej gospodarki), ograniczania popytu (krajowego i zagranicznego), wreszcie — bieżącej sytuacji finansowej firm. Nie tylko nie zmniejszyły się, lecz nawet wzrosły kłopoty z terminowym regulowaniem własnych zobowiązań oraz ściąganiem należności od kontrahentów.

Nie da się stwierdzić, w jakim stopniu wpływ na opinie kręgów biznesowych miały rzeczywiste warunki prowadzenia działalności gospodarczej, a w jakim zaznaczyło się oddziaływanie czynników psychologicznych. Zauważmy, iż powitanie roku 2000 powszechnie było bardziej radosne — i bardziej zasobne — niż wchodzenie w XXI wiek. Kto na przykład słyszał rok temu o odwoływaniu balów sylwestrowych?!

Niezależnie od prawdziwych przyczyn — wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury w przetwórstwie przemysłowym ukształtował się w grudniu roku 2000 na poziomie minus 4 pkt. Od kryzysowego listopada drgnął do góry zaledwie o punkt. Wśród badanych przedsiębiorstw 17 proc. oceniło koniunkturę pozytywnie, 21 proc. negatywnie, natomiast tradycyjnie najwięcej (62 proc.) uznało, że ich sytuacja nie uległa zmianie. Podobnie jak w każdym innym miesiącu — klimat koniunktury oceniony został w sektorze prywatnym zdecydowanie lepiej niż w publicznym.

Jeśli nastroje środowiska przemysłowego należy przyjąć z niepokojem, to cóż powiedzieć o opiniach budowlanych i handlowców? Grudniowy wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury w budownictwie jeszcze się obniżył (w stosunku do listopada) i osiągnął aż minus 18 pkt. Portfel zamówień na najbliższe trzy miesiące oceniony został w tym sektorze pesymistycznie. Podobnie oceniał swoją sytuację handel detaliczny, w którym zanotowano minus 17 pkt. Tradycyjnie zróżnicowana pozostawała sytuacja w poszczególnych klasach wielkości — podmioty zatrudniające 250 i więcej osób (czyli hipermarkety) widziały swoje perspektywy w jasnych barwach, natomiast przyszłość handlowej drobnicy (czyli placówek — do 9 pracujących) ogarniały ciemności.

Ponad rok temu miał miejsce w listopadzie nagły spadek ogólnego klimatu koniunktury. Trwał jednak krótko (widać to wyraźnie na powyższym wykresie, dotyczącym przemysłu). Już po miesiącu wyszedł na plus i pozostał tam przez cały rok 2000 — aż do ponownie kryzysowego listopada. Niestety, grudniowe odbicie tym razem nie nastąpiło. Miejmy nadzieję, iż podbudowani wejściem w nowy rok (stulecie, tysiąclecie, etc.) przedsiębiorcy wreszcie zaczną postrzegać biznesowe horyzonty najbliższych miesięcy bardziej optymistycznie.

To już prawidłowość: Niezależnie od ogólnego miesięcznego wyniku, klimat koniunktury w przetwórstwie przemysłowym lepiej oceniany jest w sektorze prywatnym niż publicznym.