Od 15 lipca Adam Gawęda, senator PiS, jest wiceministrem energii odpowiedzialnym za górnictwo. Zastąpił Grzegorza Tobiszowskiego, który pracował na tym stanowisku od grudnia 2015 r. do czerwca 2019 r., a następnie przeniósł się do Parlamentu Europejskiego. W sektorze nadzorowanym przez nowego wiceministra doszło już do pierwszej zmiany kadrowej — 5 sierpnia stery w Tauronie Wydobycie objął Tomasz Cudny, wcześniej prezes Katowickiego Holdingu Węglowego.

— Sytuacja Tauronu Wydobycie nie jest najlepsza, potrzebna jest głęboka analiza. Dlatego w rozmowach dotyczących zmian kadrowych w tej firmie prosiłem, by uwzględnić szeroko rozumiane kompetencje nowych członków zarządu. Uważam, że wybrani menedżerowie mają cechy potrzebne w prowadzeniu tak trudnej spółki — komentuje Adam Gawęda.
„Zabrakło zaangażowania”
Tauron Wydobycie, spółka zależna Tauronu, jest właścicielem trzech kopalni: Janina, Sobieski i Brzeszcze. W 2018 r., przy rosnących cenach węgla, segment wydobycia grupy Tauron zanotował stratę EBITDA w wysokości 207 mln zł.
— Konieczny jest plan, który pozwoli odbudować potencjał wydobywczy i wyprowadzi spółkę z bardzo głębokiej recesji finansowej. To są główne cele postawione przed nowym zarządem Tauronu Wydobycie. Umówiliśmy się, że diagnozę przedstawią w ciągu dwóch tygodni — zapowiada Adam Gawęda.
Zdaniem wiceministra diagnoza potrzebna jest głównie w obszarze inwestycji i technologii, ponadto trzeba wyjaśnić bardzo niskie wydobycie.
— Moja wstępna diagnoza, która jednak wymaga potwierdzenia, jest taka, że w ostatnich latach zabrakło w Tauronie Wydobycie konsekwencji i właściwego zaangażowania w realizację planów inwestycyjnych — wskazuje Adam Gawęda.
Według doniesień „Dziennika Gazety Prawnej” kopalnię Janina miałby kupić Węglokoks, też kontrolowany przez państwo.
— Jest wielce prawdopodobne, że jedna z kopalni Tauronu Wydobycie może zostać przeniesiona do innej spółki. To prawdopobieństwo, nie decyzja — słyszymy od Adama Gawędy.
Z Australijczykami na nowo
Na dwa dni przed powołaniem nowego wiceministra powołanie dostał prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Włodzimierz Hereźniak. Zaczął pracę 1 sierpnia.
— Nowemu zarządowi JSW trzeba dać czas na wdrożenie planu strategicznego. Głównym zadaniem jest udostępnienie złoża Bzie-Dębina i ustabilizowanie wydobycia — uważa Adam Gawęda.
Z dystansem wiceminister podchodzi do rozmów, które z australijską Prairie Mining prowadził poprzedni zarząd JSW. Chodziło o współpracę lub przejęcie należących do Australijczyków dwóch projektów górniczych: Dębieńsko i Jan Karski.
— JSW powinno ponownie przeanalizować możliwość wejścia do kopalni Dębińsko i Jan Karski. Znalezienie najlepszego możliwego rozwiązania, chroniącego interes skarbu państwa jest poważnym zadaniem i wyzwaniem dla spółki — uważa Adam Gawęda.
Złoczew to priorytet
Adam Gawęda nadzoruje też segment węgla brunatnego, który w Polsce podzielony jest między państwową PGE oraz prywatny Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów- Konin, kontrolowany przez Zygmunta Solorza. Miliarder ogłosił kilka dni temu wezwanie na 100 proc. akcji ZE PAK, zapowiedział też zielony zwrot w jej działalności.
— Z sytuacją czy planami ZE PAK jeszcze nie jestem zaznajomiony na tyle, by się wypowiadać. Skarb państwa nie posiada udziałów w ZE PAK, a więc decyzje nie zależą od nas — wyjaśnia Adam Gawęda.
Podkreśla, że w obszarze węgla brunatnego priorytetem dla ME jest udostępnienie złoża Złoczew. O koncesję stara się tam grupa PGE.
— ME wspiera i koordynuje te plany tak, by resort środowiska i Główny Geolog Kraju mieli pełną dokumentację i wiedzę, która umożliwi im sprawne udzielenie PGE GiEK koncesji — wskazuje Adam Gawęda.
Plan na wrzesień
Adam Gawęda zapowiada, że pod koniec września zaprezentowany zostanie plan dla górnictwa.
— Obejmie głównie górnictwo węgla kamiennego, ale nie tylko. Realizowany przegląd kopalni pokaże, w jakim jesteśmy miejscu i jakie inwestycje są potrzebne, by górnictwo dostosowało potencjał wydobywczy do potrzeb polskiej energetyki. Powołane zespoły dokonają oceny bazy zasobowej kopalni i możliwości eksploatacji w nowych rejonach — wylicza Adam Gawęda.
Wiceminister nie ma wątpliwości, że górnictwo musi pozyskiwać nowe rejony wydobywcze w sposób akceptowany społecznie.
— Budowa kopalni napotyka dziś często poważne przeszkody ze strony samorządów. Będziemy więc inwestować tam, gdzie jest na to zgoda — uważa Adam Gawęda.
Integracja ciepła możliwa
Analiza obejmie też sektor ciepłowniczy.
— Również pod kontem możliwej jego integracji — podkreśla wiceminister.
Warto przypomnieć, że sprzedaż biznesu ciepłowniczego rozważa oficjalnie Tauron, który produkuje ciepło głównie z węgla w Katowicach, Tychach, Bielsku- -Białej i kilkunastu mniejszych śląskich miejscowościach. Typowana dotychczas na nabywcę siostrzana PGE Energia Ciepła ma jednak w oficjalnej strategii zmniejszanie udziału węgla, a zwiększanie udziału gazu.
— Nadal będziemy też pracować nad poprawą efektywność sieci ciepłowniczych i elektrociepłowni, rośnie przecież liczba przyłączeń, a w terenach wyspowych rozbudowywane są również sieci gazowe — zauważa Adam Gawęda.
Wiceminister przewiduje, że wnioski z przeglądu będą podstawą do wyznaczenia kierunków integracji polskiego górnictwa.
— Za wcześnie, by mówić o konkretnych projektach. Na tym etapie mogę powiedzieć, że podejmowane działania będą zmierzały do tego, by w spółkach wydobywczych skarb państwa zachowywał pakiet większościowy lub kontrolny — podkreśla Adam Gawęda.
Import jako bufor
W imporcie węgla kamiennego Adam Gawęda widziałby najchętniej bufor, który wspomaga kraj w okresach niedoboru surowca.
— Ten bufor szacowałbym na 4-7 mln ton rocznie. Jeśli dojdziemy do tego poziomu, to będę usatysfakcjonowany — wskazuje wiceminister.
W 2018 r. import węgla kamiennego wyniósł 19,68 mln ton i pobił rekord z 2011 r., kiedy było to 15 mln ton surowca.
— W tym roku widoczny jest spadek dynamiki importu. Wynika to z tego, że zapasy węgla leżą na placach składowych. W moim przekonaniu zbyt duża ilość zaimportowanego węgla jest nie tylko elementem spekulacji, ale również przeszacowania rynku przez prywatnych importerów. Mówiąc wprost— zakontraktowali zbyt duże ilości surowca — uważa Adam Gawęda.
Wiceminister zachęca Węglokoks, by ten wykorzystał nadwyżkę surowca.
— Uważam, że nadwyżka podaży węgla może być dla Węglokoksu okazją do powrotu do działalności eksportowej na większa skalę. Zachód importuje surowiec — niech Węglokoks znajdzie w tym miejsce dla siebie — twierdzi Adam Gawęda.
W Japonii o zgazowaniu
Jako wiceminister Adam Gawęda jest też odpowiedzialny za nowoczesne technologie i innowacje. Podkreśla, że stawia na rozwój technologii zgazowania węgla, produkcji wodoru, metanolu czy gazu syntezowego.
— O zgazowaniu będziemy rozmawiać m.in. przy okazji mojej wrześniowej wizyty w Japonii. Ta technologia pomogłaby nam w spełnieniu unijnych wymogów klimatycznych, a z drugiej strony dała potencjał dla regionów górniczych — podkreśla Adam Gawęda.