Wszystko to gra

Agnieszka Gniotek
opublikowano: 2008-05-23 00:00

Prace Ignacego Czwartosa nawiązują do przedstawień sarmackich. Zamiast buńczucznych podgolonych głów nie mniej buńczuczne szerokie karczyska, zamiast przepasania kontuszowym pasem namaszczenie klubowym szalikiem. Nie ma tu jednak dosłowności, tylko ironiczna, ale z drugiej strony poważna obserwacja konieczności identyfikacji i przynależności „stanowej”, jaka wyróżnia mężczyzn w każdym czasie. Mężczyzn, którzy współcześnie mają nikłą szansę na uczestnictwo w pospolitym ruszeniu i zajazdach sejmikowych, a że przynależność korporacyjna ich nie dotyczy, to mają własne kluby, a im bardziej szaraczkowa mieścina, tym uczestniczenie w nich jest poważniejszą sprawą. Pejzaże Czwartosa to w tym wypadku przestrzeń rozgrywek, jedyna ważna przestrzeń dla każdego z portretowanych. Sarkastycznie przenosi ją na planszę piłkarzyków — gry zręcznościowej ustawianej w PRL-owskich świetlicach, a teraz w prowincjonalnych knajpach. W koncepcji Czwartosa wszystko jest grą, życie także, czasami śmiertelnie poważną.

Agnieszka Gniotek

redaktor Artinfo.pl, portalu rynku sztuki