Jeżeli kontrola skarbowa potwierdzi, że Elektrim nieprawidłowo rozliczał się z fiskusem, to będzie musiał zapłacić ponad 870 mln zł podatku. Na razie twierdzą tak co najmniej dwie renomowane kancelarie prawne. Innego zdania są obecne władze holdingu oraz Barbara Lundberg, która przeprowadzała zakwestionowane transakcje.
W sierpniu tego roku zarząd Elektrimu, kierowany wtedy przez Macieja Radziwiłła, zlecił kilku kancelariom prawnym przygotowanie opinii na temat prawidłowości wywiązywania się przez spółkę ze zobowiązań podatkowych wobec Skarbu Państwa. Udało nam się dotrzeć do jednego z co najmniej dwóch raportów. Analiza przygotowana przez kancelarię prawną Głowacki, Grynhoff, Hałaziński oraz Weil, Gotshal & Manges pokazuje, że spółka błędnie rozliczała się z fiskusem. Obecne zobowiązania z tego tytułu wynoszą ponad 870 mln zł.
— Nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie — ucina Maciej Radziwiłł, odwołany w połowie września prezes Elektrimu.
Informacji na temat błędów w rozliczeniach z fiskusem nie potwierdzają członkowie obecnych władz Elektrimu.
— Posiadane ekspertyzy prawne pozwalają nam stwierdzić, iż wszystkie należności podatkowe zostały uregulowane zgodnie z obowiązującymi przepisami. Od połowy września przeprowadzana jest w Elektrimie kontrola skarbowa, która dotyczy podatku dochodowego od osób prawnych za lata 1999-2000-2001. Prace kontrolerów nie zostały jeszcze zakończone, a tym samym wyniki nie są znane — tłumaczy Wojciech Janczyk, obecny prezes holdingu.
Podobnego zdania jest Zbigniew Jakubas, członek rady nadzorczej i jeden z wiodących akcjonariuszy Elektrimu.
— W ostatnim czasie otrzymaliśmy kolejne ekspertyzy, według których Elektrim nie ma zaległości podatkowych — twierdzi.
Czyste sumienie ma również Barbara Lundberg, była prezes Elektrimu, która wprowadzała do Elektrimu Telekomunikacji francuski koncern medialny Vivendi.
— Przez cały okres pełnienia przeze mnie funkcji prezesa Elektrimu wszystkie opinie, jakie spółka otrzymała w tej sprawie, potwierdzały prawidłowe rozliczenie się z podatku — mówi Barbara Lundberg.
Wykazane przez kancelarie nieprawidłowości dotyczą zarówno podatku VAT (na kwotę około 10 mln zł), jak i spraw związanych z transakcjami sprzedaży aktywów telekomunikacyjnych francuskiemu koncernowi medialnemu Vivendi.
„Przeprowadzone w spółce badania uzasadniają twierdzenie, iż w rozliczeniach spółki z budżetem z tytułu podatków występują liczne nieprawidłowości — różnego charakteru i różnej wagi. (...) Nieprawidłowości nie są wynikiem jednostkowych błędów, lecz niewłaściwie przyjętych założeń, realizowanych na przestrzeni dłuższych okresów” — czytamy w raporcie.
Więcej we wtorkowym „Pulsie Biznesu”.
Zapraszamy do lektury!