MSWiA potwierdza, że bardzo rzadko udaje się wykryć nielegalne nabycie przez cudzoziemca nieruchomości. Sporą winę za to ponoszą sądy, notariusze i kancelarie prawne.
W sprawozdaniach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) przewija się opinia, że bardzo trudno ocenić skalę zjawiska nielegalnego wykupu ziemi przez cudzoziemców. Za 2002 r. nie ma jeszcze danych. W 2001 r. ujawniono tylko 19 takich przypadków, a w 2000 r. — 10. Za wcześniejsze lata nie ma żadnych danych. Wszystko wskazuje jednak na to, że ujawnione przypadki są wierzchołkiem góry lodowej.
Pod płaszczykiem nabycia nieruchomości często kryje się pranie brudnych pieniędzy.
,,Przyczyniają się do tego kancelarie prawne wyszukujące sposobów ominięcia zezwoleń” — czytamy w sprawozdaniu ministerstwa.
Resort podaje, że „Nie ma pewności, czy minister informowany jest o wszystkich podpisanych umowach lub wydanych orzeczeniach. Bardzo prawdopodobne jest, że zarówno wielu notariuszy, jak i sądy nie przesyłają stosownych dokumentów. Do ministerstwa wpływa znikoma liczba dokumentów dotyczących nabycia przez cudzoziemców akcji lub udziałów w spółkach handlowych będących właścicielem nieruchomości”.
MSWiA w swoich raportach potwierdza, że napływają do niego sygnały o posiadaniu przez cudzoziemców nieruchomości o znacznych powierzchniach, nabyte w sposób nielegalny. Jednak donosy o zawarciu nielegalnej transakcji same w sobie nie mogą stanowić podstawy do dalszych działań. Na dodatek udowodnienie bezprawnego kupna nieruchomości przez cudzoziemca jest podobno bardzo trudne. Stąd większość spraw jest umarzanych.
MSWiA prowadzi rejestr wydanych zezwoleń i ewidencję nieruchomości nabytych przez cudzoziemców. Niestety, do rejestrów nie trafia spora część aktów notarialnych, a przesłane pozostawiają sporo do życzenia. W 2001 r. wpłynęło 19 aktów zawartych z naruszeniem przepisów. W 12 sprawach strony transakcji same doprowadziły do jej unieważnienia, w dwóch przypadkach zmodyfikowały umowę w ten sposób, że nieruchomość nabył tylko obywatel polski. Jedna sprawa zakończyła się unieważnieniem umowy przez wyrok sądu, w innej sprawie strony zobowiązały się do unieważnienia umowy. Ujawniono dwa przypadki posłużenia się fałszywym zezwoleniem MSWiA.