NOWY JORK (Reuters) - W czwartek kurs japońskiej waluty umocnił się o jednego jena wobec dolara i euro po wypowiedziach kilku czołowych japońskich polityków, którzy ostrzegli, że nie będą dłużej tolerować gwałtownych spadków jena.
"Japońscy politycy wyraźnie dali do zrozumenia, że nie chcą by jen nazbyt się osłabił. Inwestorzy zaczynają się więc obawiać się interwencji" - powiedział Michael Donahue, analityk walutowy z FIMAT USA w Nowym Jorku.
Minister finansów Kiichi Miyazawa powiedział, że podstawową zasadą jaką kierują się państwa grupy G-7 jest niedopuszczanie do gwałtownych wahań na rynku walutowym.
Jego zastępca, Haruhiko Kuroda, powiedział nawet, że Tokio jest gotowe interweniować na rynku walutowym, jeżeli sytuacja na nim nie uspokoi się.
Dolara wyceniano na 123,5 jena, czyli o półtora jena poniżej poziomu ze środowego zamknięcia oraz o trzy jeny powyżej najwyższego od 30 miesięcy poziomu 126,8 jena.
Euro spadło do 111,25 jena, czyli o dwa i pół jena poniżej poziomu z końca środowej sesji. Wobec dolara europejska waluta utrzymywała się przez większość sesji w okolicach 91 centów. Jednak na początku sesji w USA jej kurs spadł do 89,65 centa.
Kurs euro umacniał się dzisiaj, ponieważ inwestorzy mieli nadzieję, że konsekwencją serii gorszych niż oczekiwano danych makroekonomicznych ze strefy euro będzie w najbliższym czasie obniżenie stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny.
Jednak kurs dolara umocnił się, gdy po trzech kolejnych dniach spadków Nasdaqu Composite wzrósł o ponad cztery procent.
((Reuters Serwis Polski, tel. +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))